Wyjazdowym spotkaniem z Sośnicą Gliwice MKS FunFloor Lublin rozpoczyna rundę rewanżową. Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 16.
Emocje jeszcze nie opadły po wyjazdowym meczu w Gnieźnie, a już podopieczne Pawła Tetelewskiego ponownie będą walczyć o punkty. Powrót na ligowe boiska był bardzo emocjonujący dla brązowych medalistek minionego sezonu.
Daria Szynkaruk i spółka wydarły cenne zwycięstwo miejscowemu MKS URBIS Gniezno pokonując go 34:32. Dość powiedzieć, że końcówkę spotkania lublinianki rozgrywały w poczwórnym osłabieniu. Taka sytuacja rzadko zdarza się w piłce ręcznej, nawet w rywalizacji kobiet. Najważniejsze, że po tym spotkaniu lubliniankom zostały dopisane cenne trzy punkty.
Sośnica nie będzie miło wspominać powrotu do ligowej rywalizacji po przerwie przeznaczonej na mistrzostwa Europy. Gliwiczanki mierzyły się u siebie z mistrzyniami Polski KGHM MKS Zagłębiem Lubin. Sośnica uległa 18:35. Najskuteczniejszą zawodniczką w ekipie gospodyń była Edyta Byzdra, która zdobyła pięć bramek. Drugim wynikiem może pochwalić się Wiktoria Kostuch (trzy bramki). Po dwa celne trafienia zaliczyły: Aleksandra Dorsz, Aleksandra Leśniak, Natalia Dmytrenko i Moniky Novais.
W obecnym sezonie będzie to pierwsze starcie lublinianek z zespołem z Gliwic. Zgodnie z terminarzem obie drużyny miały spotkać się na inaugurację w Lublinie. Ostatecznie spotkanie zostało przełożone na środę, 29 stycznia. Zostanie rozegrane o godzinie 18. Faworytem sobotniego starcia są szczypiornistki z „Koziego Grodu”.
Po ośmiu meczach pierwszej rundy MKS FunFloor ma na koncie 21 punktów i siedem wygranych. Z kolei gliwiczanki były górą zaledwie w trzech spotkaniach, co dało im dziewięć punktów. To z kolei plasuje je na ósmej pozycji, a w perspektywie w drugiej części sezonu walkę w dolnej tabeli.
Mecz w Gliwicach będzie drugim pod sterami Pawła Tetelewskiego na trenerskiej ławce MKS FunFloor. Czy, podobnie jak w Gnieźnie, będzie równie emocjonująco? Przekonamy się w sobotni wieczór.