Początek meczu w hali Globus o godzinie 18
Występy mistrzyń Polski w Lidze Europejskiej zmuszają je do rozgrywania swoich ligowych spotkań w środku tygodnia. Najważniejsi przeciwnicy w Superlidze walczą w weekend, więc lublinianki do kolejnych gier przystępują z obciążeniem psychicznym. Ich strata do Zagłębia Lubin czy KPR Gminy Kobierzyce jest już dość spora, a ci rywale w tej kolejce wygrali swoje mecze. Co ciekawe, zwyciężyła też Piotrcovia Piotrków Trybunalski i ona też jest w tabeli już przed Perłą. Lublinianki są obecnie na czwartym miejscu, a do liderującej drużyny z Lubina tracą aż dziesięć punktów. Nie mogą więc już pozwolić sobie na stratę punktów, bo każdy błąd może sprawić, że szanse na obronę mistrzostwa Polski oddalą się bezpowrotnie.
Wcale nie jest powiedziane, że po wtorkowym meczu z Młynami Stoisław Koszalin różnica do czołówki się zmniejszy. Ekipa Adriana Struzika to zespół, który od dawna nie leży lubelskiej ekipie. Wystarczy przypomnieć, że w poprzednim sezonie Młyny wyeliminowały Perłę z Pucharu Polski. W obecnych rozgrywkach natomiast w pierwszej rundzie pokonały mistrzynie Polski 28:23. To zwycięstwo było bardzo pewne – koszalinianki prowadziły przez całą drugą połowę. W Młynach szczególnie wyróżniła się Anna Mączka, która zdobyła aż osiem bramek. Jednak nie tylko ona jest groźna w zespole z Koszalina. Jeszcze skuteczniejsza jest bowiem Yuliya Andriichuk, która w tym sezonie zdobyła aż 48 bramek.
Problemem dla lublinianek może być również nawarstwiające się zmęczenie. Wtorkowe spotkanie będzie już siódmym meczem mistrzyń Polski w tym miesiącu. Na swoją korzyść rozstrzygnęły w tym okresie tylko dwa starcia – pucharowe z HC Lada i ligowe ze Startem Elbląg. W sobotę szczypiornistki Perły przegrały 26:31 z francuskim Nantes Atlantique Handball w ramach rozgrywek Ligi Europejskiej. Pozytywem tego meczu może być kapitalna gra skrzydłowych, które wyjątkowo ochoczo biegały do kontrataków. Brylowała w tym zwłaszcza Magdalena Balsam, która zdobyła sześć bramek. Dla zawodniczki, która dopiero przed tym sezonem dołączyła do Perły, był to najlepszy występ w barwach lubelskiego klubu. – Mecz z Nantes był trudny, ale spodziewałyśmy się niełatwej przeprawy i tego, że będziemy musiały walczyć zarówno w obronie, jak i ataku. O naszej porażce zadecydowały małe detale. Szkoda, bo walczyłyśmy przez pełne 60 minut. Chciałyśmy wygrać, ale zdecydowały drobiazgi – komentowała sobotni mecz podczas konferencji prasowej Magda Balsam.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 18. Ze względów epidemiologicznych odbędzie się on bez udziału publiczności. Kibice mogą śledzić wydarzenia z hali Globus na platformie zobacz.tv.