(fot. Piotr Michalski)
Jeszcze niedawno niektórzy zastanawiali się czy kapitan MKS FunFloor nie ustąpi miejsca w bramce znacznie młodszej Paulinie Wdowiak
Ten sezon pokazuje jednak, że doświadczona golkiperka lubelskiej ekipy wciąż prezentuje znakomitą dyspozycję, a niektóre jej interwencje można określić jako klasa światowa. Nic więc dziwnego, że wicemistrz Polski zdecydował się na przedłużenie umowy ze swoją kapitan o kolejny sezon z opcją prolongaty na jeszcze dodatkowy rok. - Nie miałam żadnych wątpliwości przed przedłużeniem umowy. Wciąż chcę pisać historię lubelskiej piłki ręcznej razem z naszą drużyną. Dobrze się czuję w swojej roli. Jestem tu, bo chcę tu być i cieszę się, że klub też tego chce. Przez ostatnie 12 lat zrobiłam swoje, ale chcę więcej. Nie zastanawiam się nad tym, kiedy zakończę grę. Dużo zależy od mojego zdrowia. Nie powiem dziś, że skończę karierę zawodniczki za rok, dwa lub trzy, ale też nie obiecuję, że będę grała do pięćdziesiątki. Będę bronić dopóki zdrowie pozwoli i będę czuła z tego przyjemność. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to początek mojej bramkarskiej drogi. Planuję swoje życie pozasportowe i powoli je układam. Wciąż jednak mam w sobie głód gry i kolejnych sukcesów. Szczególnie teraz, gdy mija trzeci sezon bez tytułu. Chciałabym ponownie zawiesić na szyi złoty medal. Wierzę, że w najbliższych sezonach to się uda – mówi Weronika Gawlik.
Urodzona w Gliwicach zawodniczka to prawdziwa historia lubelskiej piłki ręcznej. Do tego miasta trafiła w 2011 r. W Lublinie wywalczyła 7 tytułów mistrzowskich, a także dwa razy sięgnęła po Puchar Polski. Największym osiągnięciem jest jednak wywalczenie Challenge Cup. - Weronika swoimi występami regularnie potwierdza, że będzie mocnym punktem naszego zespołu w kolejnych latach. Chce razem z nami pisać dalszą, nową historię MKS. Jestem przekonany, że swoimi interwencjami nie raz sprawi jeszcze wiele radości wszystkim kibicom lubelskiej piłki ręcznej – mówi prezes lubelskiego klubu, Tomasz Lewtak.