W hicie siódmej kolejki drugie w tabeli Azoty Puławy zagrają na wyjeździe z czwartym Górnikiem Zabrze. Początek sobotniego spotkania o godz. 18.30. Zawody będzie można obejrzeć w nSport+
Przed zespołem trenera Bartosza Jureckiego pierwsza w tym sezonie prawdziwa próba sił. Do tej pory puławianie mierzyli się z drużynami, które prezentowały niższy poziom sportowy. Najbardziej wymagającym przeciwnikiem była czwarta w poprzednim sezonie Gwardia Opole, z którą, jak się później okazało, poradzili sobie bez najmniejszych problemów. Piotr Masłowski i jego koledzy do tej pory rozprawili się ze wszystkimi rywalami i mają już na koncie 18 punktów.
O trzy „oczka” mniej zgromadzili zabrzanie. Górnicy w poprzednim sezonie nie zakwalifikowali się do medalowej czwórki przegrywając rywalizację z Gwardią. Podrażnieni ubiegłorocznym niepowodzeniem w tym sezonie zabrali się bardzo solidnie do pracy. Do tego stopnia, że w poprzedniej kolejce byli sprawcami sensacji. Podopieczni szkoleniowca Rastislava Trtika ograli na wyjeździe wicemistrzów Polski Orlen Wisłę Płock 26:25. W dorobku mają ponadto zwycięstwa z Arką Gdynia, Sandra Spa Pogonią Szczecin, Piotrkowianinem i MMTS Kwidzyn. Jedynej porażki doznali na wyjeździe z PGE Vive Kielce (23:32).
Puławian czeka naprawdę bardzo trudne zadanie. Zapowiada się na ciekawe i emocjonujące spotkanie, które będziemy mogli obejrzeć w telewizji. – Z racji własnego parkietu to Górnik jest faworytem – przyznaje szkoleniowiec Azotów Bartosz Jurecki. – To kompletna drużyna, która na każdej pozycji ma wartościowych graczy.
– Z zespołem z Zabrza zawsze gra się nam ciężko, zarówno na naszym parkiecie, jak też w Zabrzu. W okresie przygotowawczym wysoko z nim przegraliśmy. Czeka nas ciężka przeprawa, ale jedziemy po zwycięstwo – zapowiada Adam Skrabania.