(fot. MATERIAŁY PRASOWE PGNIG SUPERLIGI)
W meczu rozgrywanym awansem Azoty Puławy zmierzą się w środę o godz. 18 w hali przy al. Partyzantów z Gwardią Opole
Powodem przyspieszenia ligowego kalendarza jest występ opolan w Pucharze EHF. W weekend Gwardia rozegra pierwsze wyjazdowe spotkanie z Gorenje Velenje. Wyeliminowanie wielokrotnego uczestnika Ligi Mistrzów nie będzie łatwym zadaniem, ale zawodnicy Rafała Kuptela wierzą w końcowy sukces. W tych samych rozgrywkach, ale dopiero w listopadzie, wystartują puławianie.
Zanim jednak goście udadzą się do Słowenii, zobaczymy ich w puławskiej hali. Z dotychczasowych przeciwników Azotów gwardziści zapowiadają się na tego najbardziej wymagającego. Siódemka z Opola to czwarta ekipa minionego sezonu, w którym medal przegrała właśnie… z zespołem z Puław. W pierwszym meczu w Opolu rywale Azotów ulegli 28:30. W rewanżu, w hali MOSiR, przegrali już wyraźnie 26:31. – Mamy coś do udowodnienia w Puławach po półfinale Pucharu Polski i walce o medal. Azoty to klasowa drużyna i w środowym starciu chcemy sprawdzić swoje możliwości – zapowiada reprezentacyjny bramkarz Adam Malcher, który strzeże na co dzień bramki Gwardii.
W dorobku gości są dwa zwycięstwa i trzy porażki. Na Gwardię nie znalazły sposobu Sandra Spa Pogoń Szczecin i MMTS Kwidzyn. Co ciekawe, w obu spotkaniach rywale puławian rzucili po 27 bramek wygrywając identycznym wynikiem 27:26. Wśród pogromców gwardzistów znalazły się: PGE Vive Kielce (36:26), Orlen Wisła Płock (37:24) oraz Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, który zwyciężył po rzutach karnych 4:3. W regulaminowym czasie spotkanie zakończyło się remisem 26:26. – Przyjeżdża do nas rywal z wyższej półki – twierdzi rozgrywajmy Azotów Krzysztof Łyżwa.
Mimo kompletu pięciu zwycięstw puławianie nie mogą spocząć na laurach. W wygranym 31:16 ostatnim meczu z Energą Wybrzeżem Gdańsk nie ustrzegli się błędów. – Trener Bartosz Jurecki miał do nas zastrzeżenia w sprawie ataku i niepotrzebnych przestojów w grze, szczególnie podczas działań ofensywnych – tłumaczy Łyżwa.
Faworytem środowej potyczki są puławianie, ale zwycięstwo nie przyjdzie im łatwo. – Wszyscy widzieliśmy już wielokrotnie, że Gwardia jest mocnym zespołem i ciężko się przeciwko niej gra. Dlatego od początku powinniśmy być mocno skoncentrowani na naszych zadaniach, które wyznaczy nam trener. Silnymi punktami przeciwnika jest gra z kontry i tzw. szybki środek czyli jak najszybsze rozpoczynanie gry po stracie bramki. Dlatego musimy wyeliminować te atuty przeciwnika – mówi rozgrywający.