W 10. kolejce Azoty Puławy zmierzą się w sobotę o godzinie 15 z Torus Wybrzeżem Gdańsk. Będzie to ostatni tegoroczny występ puławian w hali przy ul. Lubelskiej.
Fani Azotów mają szansę na obejrzenie w akacji brązowych medalistów kraju. Sobotnie spotkanie to ostatnia domowa potyczka z czterech, które zostały puławianom do rozegrania w tym roku.
Trzy kolejne mecze: z Gwardią Opole, Handball Stalą Mielec i Górnikiem Zabrze odbędą się na wyjedzie. Zgodnie z terminarzem spotkanie z ekipą z Mielca zaplanowane było w Puławach. Kłopoty z dostępnością obiektu zmusiły puławski klub do zmiany gospodarza.
Do Puław przyjedzie aktualnie 12. ekipa PGNiG Superligi. Gdańszczanie zgromadzili dotychczas siedem punktów wygrywając w trzeciej kolejce w Szczecinie z Sandra Spa Pogonią 33:27 i w piątej w Zabrzu z Górnikiem 22:23. Jedno „oczko” wywalczyli u siebie przegrywając po rzutach karnych z Gwardią Opole 2:4 (w regulaminowym czasie był remis 23:23). Ostatnio podopieczni byłego reprezentanta Polski Mariusza Jurkiewicza zaliczyli serię czterech porażek z rzędu: z Energą MKS Kalisz, Chrobrym Głogów, Łomżą Vive Kielce i MMTS Kwidzyn.
W derbach Pomorza z MMTS najskuteczniejsi w ekipie Torus Wybrzeża byli Mateusz Kosmala (6 bramek) i Mateusz Jachlewski (5). Drużyna z Gdańska to mieszanka doświadczenia z młodością. W pierwszej grupie są dwaj pierwsi, jak też bramkarz Artur Chmieliński, Mateusz Wróbel i Jacek Sulej, czy obcokrajowcy Dmytro Doroszczuk, Santiago Mosquera, Leonardo Comerlatto. Wśród młodej generacji są reprezentanci Polski wypożyczeni z Łomży Vive Kielce: bramkarz Miłosz Wałach i prawy rozgrywający Wiktor Tomczak. Obaj wystąpili w spotkaniu w Kwidzynie. Tomczak zdobył dwie bramki.
Mecze Azotów z zespołem z Gdańska zawsze były zacięte. Kibice mają w pamięci ostatni występ wiosną tego roku. Z nowym trenerem Robertem Lisem przegrali na wyjeździe po rzutach karnych.
– Doskonale pamiętam tamto spotkanie. Jechaliśmy do Gdańska po pewnym triumfie u siebie nad Energą MKS Kalisz. Myśleliśmy, że łatwo ogramy Wybrzeże. W sobotę mamy coś do udowodnienia naszemu rywalowi. Chcielibyśmy zakończyć tegoroczne występy w nowej hali zwycięstwem. W drużynie jest pełna mobilizacja. Bardzo liczymy na doping naszych kibiców, którzy tak licznie przychodzą do nowego o obiektu. Ostatnio zarzucano nam, szczególnie po meczu z MMTS, że wygrywamy w słabym stylu. W końcowym rozrachunku nie będzie to mieć żadnego znaczenia, liczyć się będą punkty. O ich komplet powalczymy w sobotę – zapowiada reprezentacyjny obrotowy Azotów Dawid Dawydzik.