W meczu 24. kolejki Azoty Puławy pokonały na wyjeździe Gwardię Opole 33:24.
Puławianie jechali do Opola z zamiarem wyrównania rachunków z pierwszego spotkania w Puławach. Wtedy lepsi po rzutach karnych byli gwardziści. Podopieczni trenera Rafała Kuptela wygrali wówczas 4:2. W regulaminowym czasie był remis 34:34.
Od początku w puławskiej bramce pojawił się Wadim Bogdanow. Zamiast na drugiego golkipera z zagranicy Walentyna Koszowego trener Michał Skórki zdecydował się na skrzydłowego Andrija Akimenko. Po pierwszej odsłonie górą były Azoty prowadzące 18:12. Klasą dla siebie był właśnie Bogdanow, który wielokrotnie bronił rzuty zawodników Gwardii.
Na początku drugiej części bezpieczne prowadzenie, podobnie jak w poprzednim meczu z Górnikiem, zaczęło wymykać się gościom. W pewnym momencie gospodarze zbliżyli się na dwie bramki. Puławianie zdołali odeprzeć atak i na 12 minut przed końcem wygrywali 29:19. Ostatecznie wygrali 33:24.
Po wygranej w Opolu Azoty utrzymały czwartą lokatę w tabeli. Gwardia nadal jest piąta.
Gwardia Opole – Azoty Puławy 24:33 (12:18)
Azoty: Bogdanow, Borucki – Akimenko 5, Bachko 1, Dawydzik 2, Jarosiewicz 4, Kowalczyk 3, Podsiadło 9, Przybylski 2, Rogulski 5, Szyba 2. Kary: 2 minuty.