(fot. AZOTY PUŁAWY/FACEBOOK)
W meczu drużyn z czołówki tabeli Azoty Puławy przegrały na wyjeździe z Łomżą Vive Kielce 26:41. Jedynie pierwszy kwadrans był wyrównany, potem twarde warunki dyktowali dominujący w kraju oraz liczący się w Europie zawodnicy mistrza Polski
Kielczanie rozpoczęli od trafienia Artioma Karaleka. Szybko wyrównał skrzydłowy Piotr Jarosiewicz. W kolejnej akcji sam na sam z bramkarzem Mateuszem Zembrzyckim nie popisał się reprezentant Polski Arkadiusz Moryto. Dobrą interwencję swojego golkiepra wykorzystali puławianie wychodząc na prowadzenie 2:1 po rzucie Aliaksandra Bachko. Po pięciu minutach w lepszych nastrojach byli puławianie, którzy prowadzili 5:3. W bardzo dobrej dyspozycji był w tym okresie Zembrzycki, który obronił kolejny rzut Moryty oraz Dylana Nahi.
Na początku oba zespoły dobrze prezentowały się w grze obronnej i ataku. W 13 min piłkę odbitą przez Zembrzyckiego dobił Karalek wyprowadzając mistrza Polski na 7:6. Warto dodać, że w tym okresie to kielczanie grali w osłabieniu jednego zawodnika. Przez ponad kwadrans spotkanie było wyrównane. Odjazd kielczan rozpoczął się w drugiej części pierwszej połowy. W 23 min Łomża Vive prowadziła 13:10. Minutę przed końcem przewaga mistrzów kraju wynosiła sześć bramek (18:12). Gospodarze podwyższyli prowadzenie równo z końcową syreną w pierwszej odsłonie. Stało się tak za sprawą precyzyjnego rzutu Wladyslawa Kulesza (19:12). – Błędy w ataku pozycyjnym, stracone piłki, nieskuteczne rzuty – to wszystko złożyło się na to, że po pierwszej połowie przegrywamy w Kielcach. Rywal jest na tyle doświadczony, że wykorzystuje szybką kontrą każdą naszą stratę. Koniecznie musimy poprawić grę w ataku – mówił w przerwie reprezentacyjny rozgrywający Azotów Rafał Przybylski.
Niestety dla puławian ich gra nie uległa zmianie. Tej klasy przeciwnik, jakim są zwycięzcy fazy grupowej obecnej edycji Ligi Mistrzów i ćwierćfinaliści tych rozgrywek, nadal perfekcyjnie wykorzystywał każdą stratę Azotów skutecznie kontrując brązowych medalistów. Niespodzianki nie było, mistrz rozgromił puławian 41:26.
Łomża Vive Kielce – Azoty Puławy 41:26 (19:13)
Łomża Vive: Kornecki, Wolff – Nahi 2, Sanchez-Migallon 1, Jurgiel, Kulesz 5, Sićko 6, Karacić, D. Dujszebajew 1, Thrastarson 2, Olejniczak, Vujović 4, Moryto 9, Karalek 11. Kary: 4 minuty.
Azoty: Zembrzycki, Borucki – Konieczny 3, Gumiński, Jarosiewicz, Jurecki 3, Podsiadło, Łangowski 2, Bachko 8, Przybylski 6, Żivković, Akimienko, Fedeńczak 2, Dawydzik 2, Burzak. Kary: 4 minuty.
Azoty Puławy otrzymały w Kielcach lekcję piłki ręcznej
Fot. Azoty Puławy/facebook