Duży krok w stronę najniższego stopnia podium zrobili w piątek piłkarze Azotów. Puławianie pokonali czwartego w tabeli Piotrkowianina 26:24. Dzięki temu mają już dziewięć punktów przewagi nad rywalem z Piotrkowa Trybunalskiego.
Spotkanie było wyrównane, chociaż przez większą część pierwszej połowy to goście byli na prowadzeniu. Już po 10 minutach odskoczyli na trzy bramki (3:6). W końcówce gospodarze odrobili jednak dwa gole i było już tylko 10:11. Ostatnie fragmenty, to jednak skuteczna gra zespołu Roberta Lisa, który na przerwę schodził ponownie mając w zapasie trzy trafienia (10:13).
Druga połowa rozpoczęła się od serii puławian 5:3 i było już plus pięć dla Azotów. Niestety, rywale nie zamierzali się tak szybko poddawać. W 43 minucie na tablicy wyników znowu pojawił się rezultat oscylujący wokół remisu (17:18). W tym momencie wydawało się, że kibiców czeka nerwowy i emocjonujący finisz.
Michał Jurecki i jego koledzy mieli jednak inne plany. Kolejne 10 minut wygrali 5:1 i było już 18:23. Piotrkowianin nie tracił jeszcze nadziei. Kiedy do końcowej syreny pozostawało kilkadziesiąt sekund tracił do Azotów dwie bramki i miał piłkę. Wynik nie uległ już jednak zmianie i ostatecznie trzy punkty po wygranej 26:24 do domu zabrali podopieczni trenera Lisa.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Azoty Puławy 24:26 (10:13)
Piotrkowianin: Ligarzewski, Kot, Chmurski – Mastalerz 4, Swat 4, Jędraszczyk 3, Pacześny 3, Stolarski 3, Babicz 2, Doniecki 2, Mosiołek 2, Szopa 1, Pożarek, Surosz, Wawrzyniak, Matyjasik. Kary: 6 min.
Azoty: Bogdanov, Borucki – Akimenko 3, Zivković 2, Podsiadło 1, Bachko 1, Przybylski 5, Jurecki 4, Rogulski 3, Dawydzik 3, Kowalczyk 3, Fedeńczak 1, Jarosiewicz. Kary: 10 min.