W czwartekw Szwecji rozpoczną się mistrzostwa świata szczypiornistów. W inauguracyjnym spotkaniu reprezentacja "Trzech Koron” zmierzy się z Chile. Polacy wejdą do gry w piątek. Rywalem podopiecznych Bogdana Wenty będą Słowacy.
Wszystkie mecze pierwszej rundy mamy zaplanowane w Goeteborgu. Z tego grona za najtrudniejszego rywala uchodzą gospodarze. Ze Słowakami rywalizowaliśmy niedawno w Turnieju Noworocznym i okazaliśmy się lepsi 32:24.
Pomimo korzystnego losowania nasi szczypiorniści nie będą mogli pozwolić sobie na chwile dekoncentracji. Do drugiego etapu przejdą trzy najlepsze zespoły, z zaliczeniem punktów wywalczonych w bezpośrednich meczach. Już przed dwoma laty trzeba było przeżywać horror, licząc na potknięcia innych przeciwników. Wtedy się powiodło. Również dzięki słynnemu już rzutowi Artura Siódmiaka, w spotkaniu z Norwegią.
Przed czterema laty nasi piłkarze wywalczyli w mistrzostwach świata srebrny medal, ulegając w finale gospodarzom – Niemcom. W 2009 roku w Chorwacji zajęli trzecie miejsce, w półfinale przegrywając również z miejscowym zespołem. W spotkaniu o najniższy stopień podium udało się zwyciężyć Duńczyków.
Teraz Polacy wybrali się do Skandynawii w roli jednego z faworytów. Bogdan Wenta postawił w większości na doświadczonych szczypiornistów, którzy osiągali poprzednie sukcesy. Dlatego o sile drużyny znowu będą decydowali m.in. Karol Bielecki, Grzegorz Tkaczyk i Mariusz Jurasik. Z istotnych ogniw zabraknie tylko Krzysztofa Lijewskiego. W tym doborowym towarzystwie znalazło się także miejsce dla bramkarza Azotów Puławy – Piotra Wyszomirskiego.
Celem "biało-czerwonych” będzie medal i gra o udział w igrzyskach olimpijskich (bezpośredni awans otrzyma mistrz świata, a zespoły z miejsc 2-7 poszukają szansy w turniejach kwalifikacyjnych). – Rywale wiedzą, że muszą na nas uważać. Jesteśmy w niewielkim gronie faworytów.
Presja będzie duża, bo każdy z nas jedzie walczyć o najwyższe cele – powiedział w jednym z wywiadów Bartłomiej Jaszka. A Sławomir Szmal dodał nawet. – Jak stworzy się szansa walki o złoto, to postaramy się je zdobyć.
Mecze Polaków pokaże TVP. Piątkowe spotkanie ze Słowacją rozpocznie się o godz. 20 w "Jedynce”.