Już w sobotę do gry o kolejny tytuł mistrzyń Polski wracają szczypiornistki SPR Lublin. Podopieczne trenera Grzegorza Gościńskiego w weekend dwa razy zmierzą się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, a stawką będzie możliwość walki o kolejny złoty medal.
W niedzielę przy okazji "Pikniku z piłką ręczną” kibice z Lublina zobaczą w akcji zespoły Vive Targi Kielce i Zagłębie Lubin, w finałowym meczu o Puchar Polski. Więcej na ten temat w sobotnim wydaniu naszej gazety.
Na tym etapie rozgrywek rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw, a w sezonie zasadniczym lepszy bilans z najbliższym rywalem mają lublinianki. Oba spotkania były jednak bardzo wyrównane. U siebie SPR wygrał 25:22, a w Piotrkowie Trybunalskim padł remisem 26:26. Te wyniki wlały w serca sympatyków Piotrcovii sporo optymizmu i ekipa trenera liczy na dobry rezultat.
– Plan minimum na najbliższy weekend to odniesienie przynajmniej jednego zwycięstwa– powiedział Janusz Szymczyk szkoleniowiec Piotrcovii, na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Niestety, przed arcyważnymi meczami SPR ma nieco kłopotów kadrowych.
Wszystko wskazuje na to, że trener Gościński nie będzie mógł skorzystać: Izabeli Puchacz, Małgorzaty Majerek, a także Edyty Malczewskiej. Na szczęście bez kontuzji ze spotkań swoich reprezentacji wróciły: Justyna Jurkowska, Alina Wojtas i Aukse Rukaite.
– Przygotowujemy się do spotkań z Piotrcovią od kilkunastu dni, a sporo pracowaliśmy zwłaszcza nad motoryką. Dlatego dziewczyny powinny wyglądać zdecydowanie lepiej pod względem fizycznym. Czy znaleźliśmy jakiś nowy sposób na przeciwniczki?
o dobry zespół, który ma sporo atutów, a największym jest gra z kontry. Jeżeli w tym elemencie powstrzymamy Piotrków to powinno być dobrze – przekonuje drugi trener SPR Edward Jankowski.