Prawie 30 piłkarzy pojawiło się w poniedziałek na pierwszym treningu Motoru. Było kilku nowych graczy, ale zabrakło paru z poprzedniego sezonu.
Realizacja Łukasz Minkiewicz
Inaczej wygląda sprawa 26-letniego napastnika. Koczon także pojawił się w klubie, jednak nie dogadał się z działaczami. Na pewno zabraknie go na obozie. Jutro zapadnie ostateczny werdykt - co dalej z najlepszym snajperem lublinian w ubiegłym sezonie.
Na treningu pojawiło się kilku nowych piłkarzy. Byli wśród nich: Jarosław Pacholarz z Orląt Spomlek Radzyń Podlaski, Radosław Kaczmarczyk z Sygnału Lublin, a także Radosław Szynkaruk, który już wcześniej trenował z lublinianami.
Personalia reszty owiane są tajemnicą. - Nauczeni doświadczeniem poprzednich lat wolelibyśmy nie zdradzać nazwisk nowych graczy. Kiedy będzie już wiadomo, że wzmocnią nas przed kolejnymi rozgrywkami, na pewno poinformujemy o tym wszystkich zainteresowanych - mówi trener Ryszard Kuźma.
W zajęciach uczestniczyli także wracający z wypożyczeń: Paweł Rutkowski i Tomasz Lenart. Pojawili się również Rafał Król ze Stali Kraśnik oraz Maciej Kiciński, który był wiosną wypożyczony do lubelskiego klubu, ale jest obecnie zawodnikiem Korony Kielce.
Zabrakło z kolei Bernarda Ocholeche, który chciałby zamienić Lublin na Bielsko-Białą. Plotką okazały się również głosy o powrocie na Al. Zygmuntowskie Pawła Tomczyka. Jeżeli gracz Wisły Płock miałby wracać na Lubelszczyznę to raczej do Górnika Łęczna.
We wtorek "żółto-biało-niebiescy” wyruszają na pierwszy obóz do miejscowości Zimna Woda niedaleko Łukowa. Zostaną tam do 28 czerwca, a w drodze powrotnej zawitają do Białej Podlaskiej, aby sparować z Lechią Gdańsk.
Nie wiadomo jednak czy w autokarze znajdą się zawodnicy, którym 30 czerwca kończą się umowy z Motorem. Rozmowy na temat nowych kontraktów trwały jeszcze po zakończeniu treningu.