Komplet punktów zostawił w stolicy Huragan Międzyrzec Podlaski. Drużyna trenera Marcina Śliwy uległa MOS Woli. – Przez cały mecz nie mogliśmy wstrzelić się zagrywką – ubolewa szkoleniowiec Huraganu.
Słabsza dyspozycja w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła przełożyła się na inne elementy gry. – Czasami nie było z czego pociągnąć ataku i stąd takie wyniki w poszczególnych setach – tłumaczy opiekun zespołu z Międzyrzeca.
MOS Wola Warszawa – Huragan Międzyrzec Podlaski 3:1 (25:13, 25:23, 16:25, 25:14)
Międzyrzec: Nowacki, Brzostek, Kasjaniuk, Ostapowicz, Toma, Jesień, Kowalczyk (libero) oraz Durbajłło, Kusznieruk, Matraszek.
Cały czas jesteśmy na etapie zgrywania zespołu. Późno zaczęliśmy przygotowania do obecnego sezonu. Nie musimy wstydzić się swoich występów. Nie przegrywamy gładko po 0:3, walczymy. Mecz z zespołem z Ostrołęki trwał godzinę i 40 minut – mówił po spotkaniu trener UKS IFLO Zakład Karny Biała Podlaska Piotr Pierzchalski.
Dopiero w trzeciej kolejce rozgrywek beniaminek II ligi w grupie 2 wystąpił przed swoimi kibicami. Dotychczas UKS IFLO Zakład Karny wystąpił na parkietach w Olsztynie i Wołominie.
UKS IFLO Zakład Karny Biała Podlaska – Energa Ostrołęka 1:3 (25:20, 11:25, 18:25, 23:25)
UKS IFLO Zakład Karny: Łęgowski, Sobieraj, Śledz, Sobieszczak, Kotarski, Pawlikowski, Bielecki (libero) oraz Celejewski, Jakóbczuk, Duda, Robert, Karaś.