O dwa rożne cele walczyć będą nasze męskie zespoły siatkarskie. Świdniczanie dwumeczem z Karpatami Krosno na swoim parkiecie zaczną batalię o awans do pierwszej ligi. AZS Politechnika stanie przed trudnym zadaniem utrzymania się na drugoligowym poziomie rozgrywek. Jej pierwszym przeciwnikiem będę rezerwy Farta Kielce.
Pierwsi okazję do obejrzenia meczów o stawkę dostaną fani Avii. Na weekend do Świdnika zawitają Karpaty. Pierwsze spotkanie odbędzie się w sobotę o godzinie 18, drugie w niedzielę o 16.
Rywalizacja na tym etapie toczy się do trzech wygranych. W drugiej parze o miejsca 1-4 AKS Rzeszów zagra z STS Skarżysko-Kamienna. Zwycięzcy dwumeczów awansują do drugoligowego finału.
Zarząd świdnickiego klubu zdaje sobie sprawę z rangi spotkań. W środę władze klubu spotkały się z radą drużyny. Zespół reprezentowali Marcin Jarosz, Piotr Milewski, Wojciech Pawłowski i Jakub Guz. Obecny był także trener Mariusz Kowalski. – Przypomnieliśmy zawodnikom cel na sezon – mówi Marian Chałas, prezes Avii. – Jest nim awans do pierwszej ligi. Niewykluczone, że jeśli tak się stanie, będziemy rozmawiać o premii dla zespołu.
By przejść pierwszą fazę "żółto-niebiescy” muszą uporać się z zespołem z Podkarpacia. Karpaty, które po sezonie zasadniczym zajęły trzecie miejsce, wydają się być łatwiejszym rywalem niż czwarty STS Skarżysko Kamienna.
– Niektórzy zarzucają nam, że specjalnie przegraliśmy w Rzeszowie, by oddać pierwsze miejsce i nie trafić w pierwszej rundzie na zespół ze Skarżyska – mówi przyjmujący Jakub Guz. – Każdy ma prawo wyrażania swoich myśli. Nieważne z kim zagramy. By myśleć o powrocie na zaplecze PlusLigi musimy wygrać z każdym.
Trener Kowalski będzie miał do dyspozycji zespół w komplecie. Dużo będzie zależeć od pierwszego rozgrywającego Piotra Milewskiego. – Piotrek, który miał uraz kciuka, grał już w Rzeszowie oraz derbach z Politechniką.
Jesteśmy w niezłej dyspozycji i nie bierzemy pod uwagę innego scenariusza jak dwa zwycięstwa na swoim parkiecie – tłumaczy Guz. – Trzecie spotkanie, w Krośnie, zagramy dopiero za dwa tygodnie. To niezbyt dobre rozwiązanie, ale nie my układaliśmy regulamin. Choć nie jest łatwo utrzymać formę, grając z taką regularnością, ale mamy już doświadczenie z rundy rewanżowej.
W Kielcach wystąpi beniaminek z Lublina. AZS Politechnika zmierzy się AZS Politechniką Świętokrzyską Fartem II. W sezonie zasadniczym dwukrotnie górą byli kielczanie (3:2 i 3:0 w Lublinie). – Jeśli Fart II wystąpi w składzie bez wzmocnień z pierwszej drużyny mamy szanse. W przypadku wzmocnień, maleją one do minimum – mówi trener AZS Politechniki Norbert Kołodziejczyk.