Siatkarze świdnickiej Avii wygrali z przedostatnim w tabeli Ślepskiem Suwałki, ale nie do końca będą zadowoleni ze swojej postawy, bo zdobyli tylko dwa punkty po wygranej 3:2.
Oba zespoły rozgrzały publiczność do czerwoności, przede wszystkim w piątym secie. Sami siatkarze chyba zapomnieli, że tie-breaka zwykle gra się do piętnastu punktów. Rywalizacja zakończyła się, kiedy na tablicy wyników po stronie gospodarzy zaświeciła się liczba... 25.
Dla takich spotkań warto być sympatykiem siatkówki i chodzić na mecze "żółto-niebieskich”. Podopieczni trenera Krzysztofa Lemieszka pokazywali wielokrotnie, że mogą wygrać, ale też i przegrać, z każdym w swojej lidze. Do soboty, w pamięci fanów utrwalony był bardzo dobry, zwycięski mecz Avii na swoim parkiecie z liderem Treflem Gdańsk. Tamten obraz został zastąpiony spotkaniem z beniaminkiem z Suwałk.
Po środowej porażce i słabym występie w Jaworznie, w wyjściowej szóstce gospodarzy nastąpiły zmiany. W przyjęciu Wojciecha Pawłowksiego zastąpił Marcin Jarosz, z kolei na środku bloku za Adama Michalskiego pojawił się Michał Jaskulski. Pierwsza partia nie wskazywała na potrzebę rozgrywania aż pięciu setów. Gospodarze prowadzili 12:9, 16:12, by zwyciężyć 25:19. Chwilowa słabość pojawiła się w parzystych odsłonach sobotniego spotkania.
W drugiej i czwartej partii lepsi byli goście. Przedsmak zbliżających się emocji mieliśmy w tym drugim przypadku. Ślepsk wygrywał już 7:2 i 20:16. W tym momencie nastąpił zryw miejscowych. Punkt po ataku zdobył Dominik Wójcicki, a atak zepsuł Bartosz Krzysiek. Dzięki jednak zmarnowanym serwisom Wójcickiego i Jakuba Guza, a także słabym przyjęciu Mariusza Kowalskiego, przyjezdni zwyciężyli na przewagi.
Tie-break początkowo nie przebiegał po myśli świdniczan. Avia przegrywał już 9:12, po autowym ataku Wójcickiego. Po wziętym przez trenera Lemieszka czasie gospodarze doprowadzili do remisu 13:13, by chwilę później nie wykorzystać pierwszej okazji na zwycięstwo. W sumie aż ośmiokrotnie zespół ze Świdnika stawał przed szansą skończenia meczbola, przy jednej próbie Suwałk.
– Wytrzymaliśmy przeciwnika do końca. Goście jednak pokazali, że potrafią grać w siatkówkę. Wiedzieliśmy o wzroście ich formy od gdańszczan, z którymi Ślepsk przegrał 1:3 – ocenił libero Avii Mariusz Kowalski.
Avia Świdnik – Ślepsk Suwałki 3:2 (25:19, 21:25, 25:22, 24:26, 25:23)
SKŁADY
Avia: Makowski, Guz, Jarosz, Malicki, Jaskulski Wójcicki, Kowalski (libero) oraz Michalski, Dziewit, Kurek, Pawłowski.
Ślepsk: Malczewski, Szlejter, Rakickas, Skrzypkowski, Rudzewicz, Krzysiek, Łyczko (libero) oraz Augustynowicz, Iwanowicz, Gołębski.
Sędziowali: Alicja Mrozik, Tomasz Zarzycki (oboje Mielec). Widzów: 400.