Po dziesięciodniowej przerwie zawodnicy Avii wracają na ligowe parkiety. Ich rywalem będzie drużyna GTPS Gorzów Wielkopolski. Gospodarzy, mających aspiracje walki o awans, interesuje wyłącznie zwycięstwo, i to najlepiej za trzy punkty. Mecz zaplanowano na sobotę na godz. 18.
W tabeli panuje spory tłok. Zajmujący czwarte miejsce świdniczanie mają już tylko punkt przewagi nad goniącym ich Orłem Międzyrzecz.
Co prawda drużyna z Lubuskiego rozegrała dwa spotkania więcej, a w ten weekend pauzuje, ale porażka z Gorzowem może, całkiem niepotrzebnie, wprowadzić zamieszanie i nerwowość do gry podopiecznych trenera Krzysztofa Lemieszka. Tym bardziej, że przed Avią na dniach dwa kolejne ciężkie spotkania: w środę w Jaworznie z Energetykiem, a w następną sobotę ze Ślepskiem Suwałki.
– Dwukrotnie przegrywając zaprzepaściliśmy szansę na zadomowienie się w czwórce, dlatego jutrzejsze spotkanie jest kluczowe dla naszej przyszłości. Może jeszcze nie jest to mecz o życie, ale o bardzo dużym znaczeniu – uważa opiekun Avii.
– Spodziewam się ciężkiej przeprawy. Gorzów też nie może przegrać, na pewno nie będzie nam łatwo urwać mu punkty. Zwycięstwo da nam komfort psychiczny przed walką z kolejnymi przeciwnikami.
Gorzowianie też mają o co walczyć. Strata punktów w Świdniku może skutkować spadkiem poniżej ósmego miejsca i koniecznością walki o utrzymanie.
– Z Nysą przytrafiła nam się wpadka, w Hajnówce gra wyglądała lepiej, niż wskazuje wynik. Teraz interesuje nas tylko zwycięstwo. Z teoretycznie lepszymi, a taką ekipą jest GTPS, gra nam się znacznie lepiej – dodaje kapitan Avii Jakub Guz.