Na inaugurację rozgrywek 2024/2025 PZL Leonardo Avia Świdnik pokonała MCKiS Jaworzno 3:1. CHKS Chełm pokonał za to bez straty seta AZS AGH Kraków.
Świdniczanie dali się zaskoczyć w pierwszej partii. Goście, w gronie których występuje były przyjmujący żółto-niebieskich Karol Rawiak zdołali narzucić swój styl. Szybko zbudowali bezpieczną przewagę i z akcji na akcję dążyli do wygrania seta. Odsłona zakończyła się zwycięstwem ekipy z Jaworzna 25:18. Ostatni punkt zdobył… Rawiak.
Na szczęście, Krzysztof Pigłowski i spółka obudzili się po przegranej na otwarcie. W bardzo wyrównanej drugiej odsłonie zwyciężyli 25:23, a w kolejnych do 18 i 20. – Po słabej postawie w pierwszym secie, w kolejnych wróciliśmy do swojej dobrej gry. Wyszliśmy zwycięsko z tej batalii. Trzy punkty zostają w Świdniku – powiedział po końcowym gwizdku rozgrywający PZL Leonardo Avia Krzysztof Pigłowski.
PZL Leonardo Avia Świdnik – MCKiS Jaworzno 3:1 (18:25, 25:23, 25:18, 25:20)
PZL Leonardo Avia: Piwowarczyk (7), Pigłowski (2), Ociepski (14), Obermeler, Kryński (23), Ptaszyński (20), Kuś (libero) oraz Krawczyk i Czerwiński.
MVP: Krzysztof Pigłowski (PZL Leonardo Avia).
Od początku widać było, że jest to pierwszy mecz w nowym sezonie. – Zawsze takie spotkania są najtrudniejsze, przede wszystkim ze strony mentalnej. Presja wyniku, dodatkowy stres, emocje, to wszystko wpływa na jakość gry – tłumaczy szkoleniowiec CHKS Chełm Krzysztof Andrzejewski.
Jego podopieczni zmuszeni zostali do gonienia wyniku w partii otwarcia. – Był to kluczowy set tego spotkania. Wyrównaliśmy wynik, wygraliśmy. W drugiej partii zwyciężyliśmy bez problemów. W trzeciej odsłonie drużyna z Krakowa dogoniła nas w końcówce. Zdołaliśmy jednak rozstrzygnąć mecz na korzyść. Wynik 3:0 przed pierwszym gwizdkiem brałbym w ciemno. Nie był to nasz najlepszy mecz, najważniejsze, że wygrany – ocenia Andrzejewski.
CHKS Chełm – AZS AGH Kraków 3:0 (25:21, 25:14, 25:23)
CHKS: Blankenau (3), Goss (18), Łapszyński (11), Marcyniak (9), Rusin (10), Swodczyk (3), Fijałek (libero) oraz Olszewski.
MVP: Łukasz Łapszyński (CHKS).