W meczu 10. kolejki LUK Politechnika Lublin zmierzy się z AZS AGH Kraków. Sobotnie spotkanie w hali MOSiR rozpocznie się o godzinie 18
Mecze w Bielsku-Białej już za nami. Nie możemy teraz siąść i rozpamiętywać w nieskończoność to co się tam wydarzyło – mówi szkoleniowiec LUK Politechniki Maciej Kołodziejczyk.
Prowadzona przez niego drużyna we wtorek i w środę zmierzyła się z miejscowym BBTS. Pierwsze zaległe spotkanie odbyło się w ramach 5. kolejki Tauron 1. Ligi, drugie w 3. rundzie Pucharu Polski. W obu lepsi okazali się gracze gospodarzy. W starciu ligowym BBTS wygrał 3:0, w PP – 3:1. – Nie udało nam się wygrać, choć z takim zamiarem tam pojechaliśmy. Bliżsi zwycięstwa byliśmy w starciu w PP – twierdzi lubelski szkoleniowiec.
– Można śmiało powiedzieć, że czwartego seta to nie BBTS wygrał ale to my sami przegraliśmy, na własne życzenie. Także pierwsze starcie o punkty w lidze było bardzo zacięte i emocjonujące. W trzeciej odsłonie mieliśmy nawet dwie piłki setowe, jednak ich nie wykorzystaliśmy. Nie dowiemy się jak potoczyłoby się tamto spotkanie gdybyśmy wygrali tego seta. Gospodarze, szczególnie w pierwszym meczu zagrali wręcz koncertowo. Mieli taką siłę w ofensywie, iż nawet niektóre zespoły z PlusLigi miałyby problem z nawiązaniem walki i odniesieniem zwycięstwa. Drużyna z Bielska-Białej wylała na nasze głowy kubeł zimnej wody. Nie jesteśmy zadowoleni z obu spotkań i musimy szybko wymazać je pamięci.
Przed podopiecznymi trenera Kołodziejczyka przeszkoda zdecydowanie mniejszego kalibru. Do Lublina przyjeżdża AZS AGH Kraków. To obecnie 13. drużyna Tauron 1. Ligi. W ośmiu spotkaniach zdobyła tylko pięć punktów wygrywając 3:1 na wyjeździe z ZAKSĄ Strzelce Opolskie i dwukrotnie przegrywając 2:3 na wyjeździe z KPS Siedlce i u siebie z BAS Białystok.
– Teraz przed nami mecze z niżej notowanymi przeciwnikami. Czasu już nie cofniemy i nie rozegramy jeszcze raz dwóch meczów z BBTS. To właśnie w spotkaniu z AZS AGH będziemy musieli pokazać charakter. Trzeba wyjść na boisko, zagrać swoje i wygrać – zapowiada opiekun lubelskiego zespołu.
Zaplanowane na ten weekend spotkanie ligowe Polskiego Cukru Avia Świdnik z KPS Siedlce zostało przełożone na 16 grudnia. Świdniczanie powoli wracają do zdrowia po zakażeniu koronawirusem. Dopiero w poniedziałek planowany jest pierwszy trening z udziałem wszystkich zawodników żółto-niebieskich.