W decydującym meczu ćwierćfinałowym play-off LUK Politechnika Lublin pokonała Mickiewicza Kluczbork 3:2. Tym samym wygrała rywalizację 2-1 i w niedzielę zagra w półfinale z eWinner Gwardią Wrocław
Po przegranej w tie-breaku w niedzielę w Kluczborku zespoły spotkały się po raz trzeci, tym razem w Lublinie. Gospodarze nie wyobrażali sobie aby zabrakło ich półfinale. Dlatego od początku próbowali narzucić przyjezdnym swój styl. Początek seta był wyrównany:7:7, 10:10. Podwójny blok na Dawidzie Bułkowskim dał prowadzenie gospodarzom 12:11. W kolejnych akcjach trwała zacięta wymiana. Przyjezdni prowadzili 19:18 i w tym momencie o czas poprosił szkoleniowiec LUK Politechniki Dariusz Daszkiewicz. W końcówce pierwszej odsłony lepiej poradzili sobie lublinianie, którzy zwyciężyli 25:21. Ostatnią akcję skutecznym atakiem zakończył Paweł Rusin.
W drugiej partii inicjatywę przejęli goście. Kajetan Kulik, wybrany MVP niedzielnego meczu w Kluczborku, obił lubelski blok i Mickiewicz prowadził 8:6. W kolejnej akcji w ataku pomylił się Szymon Romać, tym samym strata wzrosła do trzech punktów. Zaniepokojony takim biegiem wydarzeń szkoleniowiec lublinian skorzystał w pierwszej przerwy w grze. Niewiele to pomogło, przyjezdni zaczęli odjeżdżać z wynikiem. Mickiewicz prowadził już 11:7, 13:9, 15:11, 17:12, 21:14. Set zakończył się wygraną gości do 17.
Gospodarze byli mocno podrażnieni porażką w poprzedniej odsłonie i od początku trzeciej podkręcili tempo. Mocna zagrywka i kończone ataki były nie do zatrzymania przez siatkarzy Mickiewicza. LUK Politechnika prowadziła 13:9, 16:12, 17:12, 19:14. O czas poprosił szkoleniowiec gości Mariusz Łysiak. W końcowe seta rządził przyjmujący lublinian David Mehić. Najpierw skończył atak na 21:15, a następnie posłał dwa asy serwisowe (23:15). Goście zerwali się jeszcze do walki w końcówce, ale zdołali jedynie zmniejszyć rozmiary porażki (25:17).
Czwarta partia nie była jeszcze ostatnią. Trener Mickiewicza od początku postawił na zmienników Filipa Bieguna, Łukasza Sternika i Michała Szmajducha. Ambitni nominalni rezerwowi pokazali się z dobrej strony i narzucili swój rytm. Od początku wynik był niekorzystny dla lublinian: 6:8, 7:9, 9:10, 11:14. Po ataku Mehicia miejscowi doprowadzili do remisu 16:16. Grano punkt za punkt. Gościom udało się obronić dwa meczbole i wygrać na przewagi 28:26. Tym samym zwycięzcę, podobnie jak w Kluczborku, miał wyłonić tie-break.
W piątym secie LUK Politechnika rozpoczęła do prowadzenia 2:0. Szymon Romać zaatakował na 3:0 i trener Łysiak poprosił o przerwę w grze. Chwilę później atakujący gospodarzy podwyższył na 5:2. Po błędzie ataku w ekipie gości przewaga lublinian wynosiła już pięć punktów (8:3). Po zmianie stron David Mehić zapunktował na 9:3 i opiekun Mickiewicza skorzystał z drugiej przerwy w grze. Asem serwisowym popisał się Szymon Romać (11:4). Na 13:5 podwyższył Mehić. Gościom udało się obronić jednego meczbola. Ostatni punkt dla miejscowych zdobył Mehić (15:7). Tym samym LUK Politechnika zwyciężyła 3:2 i po trzech meczach w ćwierćfinale zameldowała się w półfinale, w którym już w niedzielę zagra z eWinner Gwardią Wrocław.
LUK Politechnika Lublin – Mickiewicz Kluczbork 3:2 (25:21, 17:21, 25:17, 26:28, 15:7)
LUK Politechnika: Pająk, Stajer, Mehić, Rusin, Romać, Sobala, Majstorović (libero), Cabaj (libero), Durski, Ziobrowski, Szaniawski, Wachnik.
Mickiewicz: Owczarz, Toma, Sternik, Frankowski, Lewandowski, Bułkowski, Jaskuła (libero) oraz Łysiak (libero), Kulik, Szmajduch, Biegun, Mucha.
MVP: Konrad Stajer (LUK Politechnika).
Stan rywalizacji: 2-1 dla LUK Politechniki. Awans do półfinału play-off: LUK Politechnika.