(fot. Arka Tempo Chełm/facebook)
Beniaminek z Chełma już osiągnął historyczny sukces na parkietach II ligi. Na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego chełmianie zapewnili sobie udział w play-off. Ich przeciwnikiem będzie ktoś z trójki: Karpaty-Karpacka Państwowa Uczelnia Krosno, Enea KKS Kozienice lub MKS MOSiR Jasło
Działacze w Chełmie mogą być z siebie zadowoleni. W krótkim czasie udało im się skompletować ciekawy zespół. Szeregi miejscowej Arki Tempa zasiliło zawodników z przeszłością w I lidze. Bliżej wschodniej granicy Polski przenieśli się byli gracz Avii Świdnik: przyjmujący Rafał Gosik, Błażej Czarnecki, rozgrywający Bartłomiej Misztal, atakujący Paweł Rejowski czy środkowy Łukasz Wróbel, Bartłomiej Giza i Adam Olejniczek. Na libero występuje mający przeszłość w Cukrowniku Lublin Michał Piłat. Zespół prowadzi doskonale znany na Lubelszczyźnie z pracy w Avii oraz w LUK Politechnice Lublin Sławomir Czarnecki.
Pod jego okiem Arka Tempo Chełm już osiągnęła historyczny wynik. Na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej zajmuje czwarte miejsce w tabeli grupy VI II ligi i zapewniła sobie udział w play-off. Stało się tak po wygranej z bezpośrednim rywalem do miejsca w czwórce zespołem Extrans Sędziszów Małopolski. Arka zwyciężyła w trzech setach: 25:23, 25:20 i 25:15 i odskoczyła rywalowi na 10 punktów.
Do końca rundy rewanżowej zostały dwie kolejki, obie odbędą się w lutym. 13-tego Arka Tempo zmierzy się u siebie z liderem Karpatami Krosno. Dwa tygodnie później pojeździe na mecz z MOSiR Jasło. Podopieczni trenera Czarneckiego są w doskonałej sytuacji – mogą wybrać sobie przeciwnika w pierwszej fazie play-off. Arka Tempo traci do Karpat tylko cztery punkty. Każdy scenariusz jest możliwy. Poza Karpatami rywalem chełmskiego beniaminka mogą być Enea KKS Kozienice (obecnie miejsce) lub MOSiR Jasło (trzecie).
Do spotkania z drużyną z Krosna chełmianie mają jeszcze tydzień. W decydującej walce drużynie pomoże mający I-ligowe doświadczenie Jędrzej Goss. 24-letni siatkarz, wychowanek Wifamy Łódź, wypożyczony został z LUK Politechniki Lublin. Atakujący stracił pozycję drugiego zawodnika na swojej pozycji po zakontraktowaniu przez lubelski klub Jakuba Ziobrowskiego z VERVY Warszawa ORLEN Paliwa. Pierwszy na ataku w LUK Politechnice pozostaje Szymon Romać. – W lutym zwiększyliśmy treningi do trzech w tygodniu. Chcemy wkomponować w drużynę Jędrzeja Gossa – mówi trener Arki Sławomir Czarnecki. – Przed sezonem, jako beniaminek, chcieliśmy uniknąć gry w play-out i marzyliśmy o miejscach 5-6. Po bardzo udanej rundzie rewanżowej zakwalifikowaliśmy się do play-off i chcemy zajść w nich jak najdalej. Nie ciąży na nas presja wyniku, gra w siatkówkę ma nam sprawiać przyjemność. Będziemy chcieli wygrać dwa ostatnie mecze sezonu zasadniczego i zobaczymy z kim przyjdzie nam się zmierzyć w play-off – dodaje opiekun chełmskiego beniaminka.