W najbliższy weekend rozgrywki wznawiają drugoligowe siatkarki. Tym razem nasz region będą reprezentowały aż trzy zespoły. Do Szóstki Biłgoraj i Tomasovii Tomaszów Lubelski dołączyła ekipa Verano Sobieski 46 Lublin. W pierwszej kolejce zaprezentują się dwa ostatnie ekipy, podopieczne trenera Pawła Wrzeszcza pauzują.
Paula Rauch i spółka pokonały chociażby pierwszoligowy PLKS Pszczyna, czy spadkowicza z tej klasy rozgrywkowej AZS Gliwice. Najważniejsze, że trener Wrzeszcz będzie miał większe pole manewru. W poprzednich rozgrywkach wiele spotkań jego siatkarki rozegrały „gołą szóstką”. Teraz kadra liczy kilkanaście nazwisk.
Zupełnie inne cele ma Tomasovia, która musiała się pożegnać ze swoimi liderkami: Pauliną Głaz i Paulą Słonecką. Na dodatek z powodu kontuzji przez kilka miesięcy musi pauzować Diana Romaszko.
– Czeka nas trudne zadanie, bo musimy zastąpić nasze najlepsze zawodniczki. Mimo wszystko postaramy się szybko poukładać klocki i powalczyć w tej lidze – mówi trener Stanisław Kaniewski, którego podopiecznego w sobotę zagrają w Wieliczce.
W pierwszej serii gier Sobieski Lublin podejmuje w hali MOSiR (początek w sobotę o godz. 15) AZS Politechnikę Warszawską. – Od razu przyjedzie się nam zmierzyć z faworytem, bo stołeczna drużyna nie ukrywa, że interesuje ją tylko awans. Naszym celem jest utrzymanie.
To jest nasz debiut na tym poziomie rozgrywek i na pewno będziemy chcieli zostać w II lidze na dłużej – przekonuje trener Sobieskiego Dariusz Goljanek. Beniaminka wzmocniły: Iwona Pasieczna (Politechnika Radomska), Małgorzata Nowocień (Skra Bełchatów) i Eliza Jackowska (AZS UMCS TPS Lublin).
– Mamy trochę problemów, bo tylko raz w tygodniu możemy trenować w hali MOSiR. W efekcie gramy u siebie, ale tak naprawdę na wyjeździe. Wszystkie braki postaramy się jednak nadrobić zaangażowaniem – dodaje Goljanek.