Świdniczanie przygotowują się do turnieju półfinałowego o wejście do I ligi. Ich rywalami będą MKS Kalisz, Caro Rzeczyca i TKS Tychy. W minionym tygodniu "żółto-niebiescy” dowiedzieli się, że zawody odbędą się w Tychach.
– Docierały do nas głosy z Polski, że to my dostaniemy prawo organizacji półfinałów. Tak twierdzili zawodnicy Caro, które też kandydowało na gospodarza, a także klub z Tychów. Wszyscy stawiali na Świdnik. Władze związku zdecydowały inaczej. Może uda się otrzymać prawo organizacji wielkiego finału mistrzów.
• Tychy oferowały darmowy hotel, a to w obecnych warunkach bardzo ważny argument przetargowy...
– Wygrała najtańsza oferta, czemu nie należy się dziwić. Rozumiemy takie rozstrzygnięcie. Każdy grosz się liczy i zanim kluby go wydadzą, dokładnie zastanowią się na jaki cel. Kosztami będą wyżywienie i transport. Z tego co wiem, także w jednej czwartej opłaty sędziów.
• Od dwóch tygodni trenujecie już w hali Szkoły Podstawowej nr 7. Długo trwała aklimatyzacja na nowym obiekcie?
– Dwa, trzy dni. Patrząc z perspektywy, zapomnieliśmy już o naszej starej "aviuni”, obiekcie, który pamięta czasy minionej epoki. Dobrze się stało, że na decydujące mecze, których stawką jest awans do I ligi, przenieśliśmy się do większej hali. Będziemy mieć mniej problemów z przestawieniem się, kiedy będziemy zagramy w salach rywali. Ta w Tychach jest bardzo podobna do naszej "Siódemki”, nawet parkiet i linie ma w takich samych kolorach.
• Jak przebiegają przygotowania do półfinałów?
– Wszystko idzie zgodnie z planem. Trenujemy każdego dnia. We wtorek i czwartek dodatkowo mamy siłownię, a więc po dwa treningi. Najważniejsze, że nikt z nas nie narzeka na urazy czy przeciążenia.
• Macie już rozpracowanych przeciwników?
– Posiadamy po kilka płyt z meczami o stawkę: MKS Kalisz, Caro Rzeczyca i TKS Tychy. Analizujemy grę każdej z drużyn. Na pierwszy plan idzie nasz najbliższy rywal z Kalisza. Oglądałem ich podczas akademickich mistrzostw Polski w Lublinie. W uczelnianej drużynie wystąpiło kilku siatkarzy z II-ligowego zespołu.
• Na początek gracie z Kaliszem, a na koniec z gospodarzami, to dobry grafik?
– W pierwszej wersji terminarz był nieco inny. PZPS ustalił, że zaczynamy z Kaliszem, a kończymy z Caro Rzeczyca. Oni, podobnie jak my zostali mistrzem swojej grupy. TKS Tychy, korzystając z przywileju gospodarza, zmienił kolejność. Zmierzymy się z nimi w ostatnim dniu.
• Pewnie władze TKS uważają, że to oni i wy awansujecie do finału?
– Nie mielibyśmy nic przeciw. Wiemy po co jedziemy i chcemy zrobić kolejny krok na drodze do powrotu do I ligi. Na gospodarzach ciążyć będzie dodatkowa presja. Grają przed swoimi kibicami, a to nie zawsze pomaga. Czasami nawet paraliżuje. Jedziemy do Tychów już w czwartek, aby w piątek przystąpić wypoczętym do meczu z MKS Kalisz.
PROGRAM TURNIEJU W TYCHACH
Piątek, 17 maja: Avia – MKS Kalisz (godzina 15) * TKS Tychy – Caro Rzeczyca (18) * sobota, 18 maja: Avia – Rzeczyca (15) * Tychy – Kalisz (18) * niedziela, 19 maja: Tychy – Avia (11) * Rzeczyca – Kalisz (14).