Rewelacyjny beniaminek z Międzyrzeca Podlaskiego z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce w swojej grupie
Zespół prowadzony przez trenera Marcina Śliwę zdobył już dziewięć punktów za sprawą trzech wygranych po 3:1 z Żyradowianką Żyrardów, UMKS MOS Wola Warszawa i Centrum Augustów.
– W klubie panuje euforia z dotychczasowych osiągnięć. Kibice, przychylni drużynie, cieszą się razem z nami. Z kolei ci, bardziej krytyczni twierdzą, że jesteśmy tak wysoko, ponieważ mieliśmy łatwych rywali – tłumaczy prezes.
Patrząc na tabelę zespoły, z którymi Trójka już mierzyła swoje siły, plasują się od szóstego do dziewiątego miejsca. Prawdziwa próba mocy ma dopiero nadejść. W sobotę 3 listopada beniaminek zmierzy się w meczu na szczycie z wiceliderem AZS UWM Olsztyn.
To jeden, oprócz wyprawy do Augustowa, z najdłuższych wyjazdów. To olsztynianie, Caro Rzeczyca, Pronar Parkiet Hajnówka i AKS UŁ Łódź upatrywani są w gronie kandydatów do pierwszych czterech miejsc na koniec sezonu zasadniczego i walki w play-off o I ligę. – Sami jesteśmy ciekawi, jak wypadniemy na tle faworyzowanych przeciwników – zastanawia się Więckowski.
Przed przystąpieniem do rozgrywek w roli beniaminka Trójka za cel postawiła sobie utrzymanie w II lidze. – Nic się nie zmieniło. Na pewno nie będziemy bić się o awans. Naszego sponsora, czyli Urząd Miasta Międzyrzec Podlaski nie stać na występy w I lidze – przekonuje prezes Trójki. I dodaje:
– Na sukces pracuje cały zespół i to jest w tej chwili naszą siłą. Pojawili się nowi gracze, którzy bardzo szybko wkomponowali się w drużynę i wspólnie z pozostałymi kolegami tworzą zgrany kolektyw. Siódmym zawodnikiem są nasi kibice, którzy dzielnie i z wielkim zaangażowaniem dopingują zespół w meczach u siebie, jak też na wyjazdach.
– Już w Olsztynie okaże się, na co naprawdę stać nas w tej lidze. Jeśli uda się wrócić z punktem lub punktami, wtedy będziemy mogli być z siebie w pełni zadowoleni – mówi trener Trójki Marcin Śliwa.