Trudno wyobrazić sobie trudniejszego rywala w debiucie na najwyższym szczeblu. Siatkarze LUK Lublin na pewno powalczyli z mistrzami Polski, ale to zawodnicy Jastrzębskiego Węgla wracali do domu w znacznie lepszych humorach po wygranej 3:1. Kibice beniaminka pokazali jednak, że byli spragnieni siatkówki na najwyższym poziomie, bo na trybunach panowała świetna atmosfera. I trudno się dziwić, w końcu na taki mecz trzeba było czekać długie lata.
Już w pierwszym secie mistrzowie Polski pokazali moc. Początek był wyrównany, ale im dalej w las, tym lepiej radzili sobie goście. Najlepiej świadczy o tym wynik pierwszego rozdania – aż 25:15 dla ekipy przyjezdnych.
Nieco lepiej było w drugiej partii, bo tym razem drużyna Dariusza Daszkiewicza stawiła większy opór. Ponownie triumfowali jednak rywale, do 21. W trzeciej odsłonie gospodarze udowodnili jednak, że nie przestraszyli się faworyzowanego przeciwnika. Szybko odskoczyli na 12:5 i chociaż przewaga wyraźnie stopniała, to jednak udało się dowieźć korzystny rezultat do końca. I tym razem to Jakub Wachnik i jego koledzy byli górą 25:21.
Na więcej drużyna Andrei Gardiniego już jednak nie pozwoliła. W czwartym secie ponownie to Tomasz Fornal i spółka byli wyraźnie lepsi. Pozwolili miejscowym zdobyć tylko 16 „oczek” i ostatecznie cieszyli się z pewnego zwycięstwa 3:1.
– Lublin pokazał, że ma niesamowity potencjał. Mam nadzieję, że taka ilość kibiców będzie nam towarzyszyła na każdym meczu. Było ich słychać. Przez tamten rok nie mieliśmy okazji w ogóle grać z kibicami i nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Dzisiaj przy piłce setowej w trzecim secie w uszach zadudniło od krzyku kibiców. Mistrz Polski pokazał nam, gdzie nasze miejsce, a nasza gra musi ulec poprawie. Pojawia się za dużo pomyłek w zgraniu, ale jak to dopracujemy, to myślę, że będzie znacznie lepiej – oceniał po meczu Grzegorz Pająk, zawodnik ekipy z Lublina.
LUK Lublin – Jastrzębski Węgiel 1:3 (15:25, 21:25, 25:21, 16:25)
LUK: Wachnik 16, Filipiak 15, Katić 9, Sobala 8, Nowakowski 8, Pająk 1, Watten (libero) oraz Stajer 1, Romać, Gregorowicz (libero), Peszko.
Jastrzębski: Fornal 18, Clevenot 18, Boyer 15, Wiśniewski 12, Gladyr 7, Toniutti 1, Popiwczak (libero) oraz Strzymszok, Hadrava.
Sędziowali: Paweł Burkiewicz i Maciej Kolendowski. Widzów: 3482.