W drugiej kolejce PlusLigi rozgrywek LUK Lublin przegrał na wyjeździe ze Ślepskiem Malow Suwałki 0:3. W drużynie beniaminka zadebiutował nowy rozgrywający 19-letni Igor Gniecki
Malow Ślepsk Suwałki był przeciwnikiem znacznie niższej klasy na inaugurację w Lublinie mistrz Polski Jastrzębski Węgiel. Debiutujący w najlepszej lidze świata lublinianie mieli zatem większe szanse na zdobycz punktową. Tymczasem dwa sety zdecydowanie należały do grających już pewien czas w elicie suwalczan. Gospodarze zachowali większy spokój, lepiej radzili sobie w zagrywce, ataku i bloku.
Już w partii otwarcia podopieczni znanego w naszym regionie trenera Ślepska Andrzeja Kowala uzyskali kilkupunktową przewagę. Lublinianie próbowali przeciwstawić się rywalowi. Po ataku Jakuba Wachnika LUK Lublin przegrywał 13:17. W dobrej dyspozycji był przyjmujący miejscowych Piotr Łukasik. Po obiciu bloku beniaminka goście przegrywali już 15:19. Ponowny skuteczny atak wyprowadził gospodarzy na 20:15. Łukasik popisał się skuteczną kiwką na 22:16. Seta atakiem zakończył Adrian Buchowski.
Obraz gry w drugiej odsłonie nie zmienił się. Siatkarze beniaminka nie mogli złapać swojego rytmu gry, choć zaczęli od skutecznego ataku Bartosza Filipiaka (0:1). W kolejnych akcjach to miejscowi prezentowali się lepiej, byli bardziej skuteczni. Po asie serwisowym Adriana Bchowskiego Ślepsk Malow prowadził już 10:6 i o czas poprosił szkoleniowiec LUK Dariusz Daszkiewicz. Uwagi opiekuna na niewiele się zdały. W dalszym ciągu drużyną dyktującą warunki byli siatkarze z Suwałk. Po błędzie w przyjęciu gospodarze powiększyli przewagę do sześciu punktów (12:6). Trener Daszkiewicz szukał rozwiązania trudnej sytuacji. Na placu gry pojawił się przyjmujący Wojciech Włodarczyk i nowy rozgrywający, pozyskany w minionym tygodniu, Igor Gniecki. Niestety, obraz gry lublinian nie zmienił się. Przyjezdni nie zdołali odrobić strat. Seta asem zakończył doświadczony środkowy gospodarzy Łukasz Rudzewicz.
Promyk nadziei dla lubelskich kibiców pojawił się w trzeciej partii. Goście wyszli na prowadzenie po ataku po bloku Milana Katicia (6:4). Kolejna akcja beniaminka dała wynik 7:4 dla Grzegorza Pająka i spółki. W tym momencie o przerwę w grze poprosił trener Kowal. Przyjezdni grali swoje. Na 9:6 zapunktował Bartosz Filipiak. Niestety, nie powtórzył się scenariusz z trzeciego seta meczu z Jastrzębskim. LUK Lublin nie utrzymał przewagi (11:11, 18:13 dla Ślepska, 22:19, 22:20). Spotkanie zakończyło się skutecznym atakiem po ładnej akcji gospodarzy. Przegrana 1:3 w Suwałkach była drugą z rzędu lublinian. W kolejnym spotkaniu o punkty będzie zdecydowanie trudniej – wyjazdowym przeciwnikiem LUK Lublin będzie wicemistrz Polski ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Ślepsk Malow Suwałki – LUK Lublin 3:0 (25:19, 25:16, 25:22)
Ślepsk Malow: Bołądź, Buchowski, Łukasik, Sapiński, Takvam, Tuaniga, Czunkiewicz (libero), Smoliński, Rudzewicz.
LUK: Nowakowski, Wachnik, Katić, Filipiak, Sobala, Pająk, Watten (libero), Gniecki, Włodarczyk, Romać, Stajer.
MVP: Bartłomiej Bołądź (Ślepsk Malow Suwałki).