
W ostatnim meczu sezonu zasadniczego Bogdanka LUK Lublin pokonała Cuprum Stilon Gorzów Wielkopolski 3:1. Tym samym lublinianie zakończyli sezon zasadniczy na czwartym miejscu i w sobotę rozpoczną rywalizację w ćwierćfinale play-off jako gospodarz meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle

Przy prezentacji zespołu gospodarzy kapitan lublinian Marcin Komenda zaprezentował kibicom wywalczony w środę Puchar Challenege, po zwycięskim finale z czołowym zespołem Europy Cucine Lube Civitanova.
Na szali poniedziałkowego spotkania było czwarte miejsce, na które mieli szansę podopieczni Massimo Bottiego. Warunkiem było zwycięstwo nad zespołem z Gorzowa. Czwarta lokata na koniec sezonu zasadniczego dawała Bogdance LUK Lublin przywilej rozpoczęcia i zakończenia (w przypadku gry trzech spotkań) rywalizacji w ćwierćfinale play-off, na swoim boisku. W zespole z Lublina, z powodu urazu palca, na ławce usiadł lider lublinian Wilfredo Leon.
Po bloku Aleksa Grozdanowa miejscowi wygrywali 6:3. Wraz z upływem czasu na tablicy wyników było 9:5, 12:7, 14:10, 16:12, 19:15, 20:16, 22:17. Kilka punktów przewagi Marcin Komanda i spółka utrzymali do ostatniej akcji partii otwarcia. Seta zakończył zagrywką w siatkę Kamil Kwasowski (25:22).
Po ataku Wachnika lublinianie prowadzili 3:0. Gospodarze budowali punktową przewagę. Po zepsutym ataku Roberta Tatha miejscowi wyszli na 13:10. Lublinianie, podobnie jak w pierwszym secie, ryzykowali zagrywką. Mocny serwis odrzucał przyjezdnych od siatki. Po kolejnym mocnym serwisie Mikołaja Sawickiego atak zakończył Kewin Sasak (15:11). W tym momencie o przerwę w grze poprosił szkoleniowiec gorzowian Andrzej Kowal. Błąd dotknięcia siatki przez Kwasowskiego sprawił, że miejscowi wygrywali 17:14.
Przy prowadzeniu 20:17 w polu zagrywki pojawił się zmiennik Mateusz Malinowski. Od razu goście byli w kłopocie. Pierwszy atak skończył właśnie popularny „Malina”, a chwilę później piłka po obronie Wachnika wróciła na stronę przyjezdnych (22:17). Po ataku ze środka Fynniana McCarthy’ego gospodarze prowadzili 24:19. Pierwszą piłkę setową przyjezdni obronili, w kolejnej akcji byli już bezradni przy ataku Wachnika (25:20).
Trzeci set miał być ostatnim. Rozpoczął się od dobrej postawy przyjezdnych. Cuprum Stilon prowadził różnicą kilku punktów. W końcówce wygrywał 22:21. W tym momencie w polu zagrywki z ławki rezerwowych pojawił się lider Bogdanki LUK Wilfredo Leon. Serwis przyjmującego nie trafił w pole i Kubańczyk z polskim paszportem szybko zszedł z boiska. Ta partia zakończyła się wygraną przyjezdnych 25:23 i konieczna była czwarta.
Gospodarze nie zamierzali oddać kolejnej odsłony i solidniej zabrali się do pracy. Asami postraszyli Mateusz Malinowski i Mikołaj Sawicki (17:11). Na 23:16 atak ze środka skończył Aleks Gozdanow. Przyjezdni jednak odrobili trzy punkty w jednym ustawieniu, natychmiast o przerwę w grze poprosił trener Botti.
Błąd gości w ataku oraz atak Malinowskiego dały wygraną 25:19 i w meczu 3:1. Tym samym Bogdanka LUK zakończyła sezon zasadniczy na czwartym miejscu i w sobotę rozpocznie rywalizację w ćwierćfinale play-off jako gospodarz w meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Bogdanka LUK Lublin - Cuprum Stilon Gorzów Wielkopolski 3:1 (25:22, 25:20, 23:25, 25:19)
Bogdanka LUK.: Komenda (1), Sasak (12), McCarthy (10), Wachnik (14), Sawicki (14), Grozdanov (10), Hoss (libero) oraz Malinowski (6), Leon, Czyrek.
Cuprum Stilon: Todorović, Kwasowski (8), Taht (3), Kania (9), Lipiński (7), Eduardo (22), Dembiec (libero) oraz Lorenc, Desmet (8), Strulak, Maciejewicz, Granieczny (libero).
