Świdniccy kibice liczą na powtórkę sprzed tygodnia, kiedy ich drużyna rozprawiła się z prowadzącym wówczas w tabeli Ślepskiem Suwałki, wygrywając pewnie 3:1.
Brakuje ich jeszcze pięć, które trzeba skompletować w dwóch spotkaniach. – Nasza forma idzie w górę – twierdzi libero Avii Mariusz Kowalski.
– Jeśli zagramy z takim zaangażowaniem jak z Suwałkami, powinniśmy w sobotę wywalczyć komplet punktów.
Kluczem do sukcesu będzie mocny serwis. Kto pierwszy przełamie przeciwnika, ten powinien mieć prostą drogę do końcowego sukcesu. Tak było ostatnio, kiedy przyjmujący Ślepska nie radzili sobie z mocną zagrywką Łukasza Staniewskiego, Marcina Jarosza i Dominika Wójcickiego. – Ćwiczymy ten element na każdym treningu.
Bardzo dobrze, że w końcu zaczęło nam to wychodzić. Mam nadzieję, że w końcu będziemy wykorzystywali atut własnej hali – przekonuje środkowy Łukasz Staniewski.
Wygrywając 3:0 lub 3:1, Avia przeskoczy MKS w tabeli. W tej chwili świdniczanie tracą dwa punkty do beniaminka. Sobotnie spotkanie to będzie także okazja do rewanżu za porażkę 2:3 w trzeciej rundzie Pucharu Polski.
– Atutem rywali była własna hala, znacznie większa od naszej. Przegrywaliśmy już 0:2 i byliśmy bliscy zwycięstwa, ale trochę skrzywdzili nas sędziowie. Jest szansa, aby teraz wyrównać rachunki – podkreśla Kowalski.
– Musimy omijać w zagrywce libero MKS Michała Poterę, o którego zabiegały już kluby z PlusLigi. Jesteśmy zmobilizować i powalczymy o trzy punkty – zapowiada atakujący Dominik Wójcicki.
Początek sobotniego meczu godz. 18.