![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Świdnicka Avia podejmuje w sobotę o godz. 17 AZS PWSZ Nysa.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
"Żółto-niebiescy” nie przegrali od 6 grudnia, kiedy ulegli w Bielsku-Białej BBTS. Kolejne pięć meczów zespół ze Świdnika zapisał po stronie zwycięstw. Humory popsuła trochę tylko dwupunktowa, zamiast gładkiego 3:0, zdobycz przywieziona przed tygodniem ze Spały.
- Już nie po raz pierwszy sparzyliśmy na SMS - przypomina świdnicki szkoleniowiec.
- Ale to już historia. Dlatego z Nysą chcemy odrobić straty punktowe. Oglądaliśmy dwa wygrane mecze tej drużyny z Gwardią Wrocław i GTPS Gorzów Wielkopolski. Szczególnie pewne 3:0 nad gorzowianami dobrze świadczy o umiejętnościach naszego przeciwnika. AZS przeżywa zwyżkę formy, a dużą rolę ogrywa Daniel Górski, który umiejętnie i mądrze kieruje grą.
Rozgrywający Nysy w ubiegłym sezonie bronił jeszcze barw Avii. Nie grał jednak zbyt wiele i postanowił powrócić do Radomia, licząc na występy z Jadarem w PlusLidze. Z zamiarów niewiele wyszło i ostatecznie w trakcie sezonu siatkarz wylądował w Nysie. - Wiemy, że Daniel będzie chciał się pokazać i być może coś udowodnić swoim byłym pracodawcom - mówi przyjmujący Avii Jakub Guz.
- My też chcemy mu pokazać, że obecnie jesteśmy lepsi od jego drużyny. Stawiam na 3:0, choć niektórzy koledzy z zespołu przewidują naszą wygraną 3:1.
Do dyspozycji trenera Lemieszka nie jest jeszcze kontuzjowany środkowy Bartosz Węgrzyn. Na przeciążenia kolan uskarża się przyjmujący Zbigniew Żurek, który nie uczestniczył w pełni w ostatnich zajęciach. - O ile znam Zbyszka, to zrobi wszystko, aby zagrać - dodaje trener.
- Wszystko wskazuje na to, że powinienem wystąpić w spotkaniu, choć decyzja zapadnie przed pierwszym gwizdkiem. Gra Górskiego w Nysie nie ma dla mnie zbytniego znaczenia. Stawiam na wygraną 3:1 - twierdzi Zbigniew Żurek.