Gospodarze nie zachwycili, byli gorsi od MKS MOS Będzin pod każdym względem i bardzo szybko przegrali 0:3.
Goście z Będzina potrzebowali godziny na wywiezienie ze Świdnika trzech punktów. Być może na tak słabą postawę podopiecznych trenera Krzysztofa Lemieszka miała łatwa wygrana 3:0 w pierwszej kolejce w Międzyrzeczu z Orłem.
Może też za bardzo zdeprymowały siatkarzy "żółto-niebieskich” piątkowe rozmowy z zarządem klubu. - Zakomunikowaliśmy zawodnikom czego od nich oczekujemy w tym sezonie - wyjaśnia Zbigniew Biały, członek zarządu Avii.
- Klub interesuje walka o miejsce w czwórce. Na razie nie było mowy o żadnych gratyfikacjach finansowych, poczekamy z tym jeszcze kilka kolejek. Chcemy zobaczyć, co prezentują inne zespoły i jak na ich tle oceniać szanse i możliwości naszej drużyny. W sobotę Avia zagrała bardzo słabo w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Rywal też nie pokazał nic nadzwyczajnego, ale to wystarczyło by nas pokonać.
W każdym z trzech setów inicjatywę mieli rywale Avii, którzy prowadzili dwom, trzema, a nawet pięcioma punktami. MKS był zdecydowanie lepiej zorganizowany w przyjęciu, ataku i bloku. Dużo szkody gospodarzom zrobił pozyskany z Płomienia Sosnowiec Rafał Legień. Miejscowi jedynie ze środka, i to dość rzadko, rewanżowali się atakami w wykonaniu Michała Baranowskiego i Marcina Malickiego. W ekipie Avii szwankowało wszystko.
- Jeżeli już pierwszego seta zaczyna się od straty 1:6, to o czymś to świadczy - tłumaczy Marcin Malicki. - Graliśmy bardzo nerwowo, nie potrafiliśmy uspokoić naszej gry. Nic nam nie wychodziło. Psuliśmy zagrywkę, nie mieliśmy dobrego przyjęcia, robiliśmy proste błędy przy siatce.
Byliśmy niczym dzieci we mgle. Szkoda tylko, że taki słaby mecz trafił się nam tak szybko i to w debiucie przed swoimi kibicami. - O tym spotkaniu trzeba jak najszybciej zapomnieć - mówi libero Avii Mariusz Kowalski. - Przeciwnik nas zaskoczył. Nie mogliśmy nic zrobić.
Avia Świdnik - MKS MOS Interpromex Będzin 0:3 (17:25, 19:25, 18:25)
Avia: Gorzkiewicz, Baranowski, Żurek, Jarosz, Pawłowski, Malicki, Kowalski (libero) oraz Kurek, Golec, Wójcicki.
Będzin: Syguła, Nowak, Miller, Dzierżanowski, Łapuszyński, Legień, Potera (libero) oraz Kasparek, Zborowski, Gabrych.
Sędziowali: Tomasz Lisiecki i Albert Błażewicz (obaj Białystok). Widzów: 650.