Przed wyjazdem do Radomia kibice Szóstki Black Red White mieli małe obawy o wynik trzeciego spotkania z tamtejszą AZS Politechniką. Wszystko przez grypę żołądkową, z którą zmagały się w ciągu tygodnia dwie kluczowe zawodniczki: Paula Rauch i Daria Kundera. Obie zdołały wyjść jednak na parkiet i pomogły swojej drużynie w zwycięstwie 3:1.
Sobotni mecz w Radomiu nie był wielkim widowiskiem, ale spory wpływ na taki przebieg wydarzeń miała pora rozgrywania spotkania (15.30) i co za tym idzie praktycznie pusta hala. Siatkarki Szóstki nie przejmowały się jednak warunkami do gry, tylko robiły swoje. W pierwszym secie prowadziły od początku do końca i wygrały go pewnie 25:17.
Gorzej było w drugiej odsłonie, bo szwankowało głównie przyjęcie. Dlatego miejscowe zdołały doprowadzić do wyrównania po zwycięstwie do 17.
W trzeciej i czwartej partii zespół z Biłgoraja nie pozostawił żadnych złudzeń, że zasłużył na awans. Powtórzył się scenariusz z pierwszego rozdania i podopieczne trenera Pawła Wrzeszcza najpierw pokonały rywalki 25:19, a następnie 25:18. Na słowa uznania zasłużyła przede wszystkim Kira Majsjonak, która kończyła większość swoich ataków.
– Można powiedzieć, że było lekko, łatwo i przyjemnie. W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła byliśmy lepsi od przeciwniczek i zasłużenie wygraliśmy. W drugim secie mieliśmy małe problemy, ale szybko wszystko wróciło do normy i czekamy teraz na kolejnych zwycięzców grup – ocenia szkoleniowiec Szóstki.
W najbliższą środę lub czwartek odbędzie się losowanie gospodarza turnieju mistrzów, ale zawody zostaną rozegrane dopiero za dwa tygodnie. Szóstka, aby lepiej przygotować się do decydującej fazy sezonu w następny poniedziałek wyjedzie na trzydniowe zgrupowanie do Kielnarowej.
Łukasz Gładysiewicz
AZS Politechnika Radomska – Szóstka Black Red White Biłgoraj 1:3 (17:25, 25:17, 19:25, 18:25)
Szóstka: Filipowicz, Majsjonak, Wszoła, Rauch, Banecka, Kundera, Bielecka (libero) oraz Mordaka, Rudzka, Solarska.
Stan rywalizacji: 3:1 dla Szóstki. Awans: Szóstka.