Po dwóch przegranych w Rzeczycy Trójka remisuje 2-2 z Caro w pierwszej rundzie play-off. Piąty mecz w środę w Międzyrzecu
– W takim ustawieniu zagraliśmy po raz pierwszy – mówił w sobotę szkoleniowiec Trójki, który sam wyszedł na parkiet wspomóc swoich zawodników.
W eksperymentalnym składzie Trójka radziła sobie dosyć dobrze na tle rywala, który wystawił optymalny skład. – Najwięcej problemów mieliśmy z mocną zagrywką gospodarzy.
Szkoda, że niedzielny mecz gramy już o 10 rano. W pierwszym terminie miał się odbyć o 17, a wtedy pierwsza szóstka dotarłaby z Krakowa i nas wspomogła – mówił po sobotniej porażce trener Śliwa.
Caro Rzeczyca – Trójka Międzyrzec Podlaski 3:0 (25:20, 25:21, 25:16) i 3:0 (25:16, 25:16, 25:23), stan rywalizacji 2-2
Trójka: Roszkowski, Sobieszczak, Kasjaniuk, Rybak, Kondraciuk, Śliwa i Szaruga (libero)
Szóstka znowu gorsza
Przed tygodniem drużyna Romana Murdzy dwa razy przegrała w Krośnie. W sobotę siatkarki z Biłgoraja chciały odpłacić rywalkom, ale po dwóch wyrównanych setach przegrywały 0:2.
A w trzecim nie potrafiły już przeciwstawić się rywalkom i przegrały 16:25. W efekcie zakończyły już sezon.
Szóstka Biłgoraj - Karpaty Krosno 0:3 (24:26, 23:25, 16:25)
Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 0-3.