(
Przed Avią najważniejsze mecze tego sezonu. "Żółto-niebiescy” rozegrają w weekend pierwsze dwa spotkania play-out z Energetykiem Jaworzno. Rywalizacja toczy się do trzech wygranych, a stawką jest utrzymanie na zapleczu PlusLigi.
Trzecia ekipa poprzedniego sezonu miała najpierw zakwalifikować się do play-off, a następnie powalczyć o miejsce w pierwszej czwórce. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te plany i Avia musi bronić się przed degradacją.
Siatkarze ze Świdnika już dawno grali spotkań o takim ciężarze gatunkowym i nie wiadomo czy zawodnicy wytrzymają psychiczne napięcie.
W ostatnim meczu ligowym, właśnie z Energetykiem, drużyna zaprezentowała się bardzo słabo. Przegrała, tracąc przywilej rozegranie rozstrzygającego-piątego spotkania we własnej hali. Na tym etapie zespoły walczyć będą do trzech zwycięstw.
Trzeci mecz został zaplanowany na sobotę 16 kwietnia w Świdniku. Jeśli zajdzie konieczność, czwarte spotkanie zostanie rozegrane dzień później, także na parkiecie Avii.
Obie drużyny miały miesiąc na przygotowanie się do ostatecznej batalii. "Żółto-niebiescy” wykorzystali go przede wszystkim na leczenie urazów i kontuzji. Do pełni sił powrócili już Dominik Wójcicki i Marcin Jarosz.
Nie udało się tylko Piotrowi Milewskiemu, którego czeka zabieg kolana. W takiej sytuacji dołączono do zespołu innego rozgrywającego, Michała Antoszaka, juniora z drużyny rezerw.
Sprawdzianem formy drużyny był mecz kontrolny z II-ligowym MKS MOS Wola Warszawa, rozegrany w ubiegły czwartek. Świdniczanie przegrali 2:3. – Wynik nie miał dla mnie żadnego znaczenia – przekonuje szkoleniowiec Grzegorz Ryś. – Dwa sety graliśmy pierwszą szóstką i wygraliśmy. W kolejnych, robiłem już roszady, co odbiło się na rezultacie.
Trener zabrał do Jaworzna 12 graczy. – Uciekł nam pierwszy tydzień, przeznaczony na leczenie. W tym czasie Energetyk uczestniczył w obozie. Myślę, że szanse obu ekip są jednakowe.
Własna hala może mieć jakieś znaczenie jedynie przy pierwszym meczu. Przy kolejnym, kiedy już drużyny obeznają się z obiektem, nie gra to najmniejszej roli. Naszym atutem powinno być doświadczenie – mówi trener.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 17, niedzielne o 12.