Trudne zadanie czeka Stanisława Kaniewskiego, trenera Tomasovii Tomaszów Lubelski, przed startem nowego sezonu. Szkoleniowiec "niebiesko-białych” będzie musiał zbudować praktycznie nową drużynę, bo większość jego podopiecznych rozjechała się po Polsce.
Na dodatek pozyskana przed rokiem z Unii Tarnów Sylwia Styrkowiec, zdecydowała się na powrót do swojego macierzystego klubu, a Ewelina Domańska, Edyta Gęśla i Ewelina Jabłońska nie zagrają w sezonie 2010/2011 w barwach Tomasovii z powodu spraw osobistych.
– To zmusiło nas do poszukiwania zawodniczek z zewnątrz i zbudowania zupełnie nowego zespołu. Tak naprawdę z czterema dziewczynami jesteśmy już dogadani, a z dwoma kolejnymi jesteśmy blisko porozumienia.
Nie chcielibyśmy jednak zdradzać żadnych nazwisk, bo już w poprzednich rozgrywkach zdarzyło się, że w ostatniej chwili straciliśmy jedną zawodniczkę na rzecz klubu z wyższej ligi. Nowe twarze to siatkarki z Rzeszowa, Lublina oraz Ostrowca Świętokrzyskiego. Muszę też przyznać, że nasz zarząd spisał się na medal, bo dawno nie robiliśmy takich transferów – mówi szkoleniowiec "niebiesko-białych”.
Kibice z Tomaszowa w kolejnych rozgrywkach będą także oglądać dwie młode siatkarki – Katarzynę Żuk i Jagodę Puźniak, które dołączą do drużyny seniorek. Dodatkowo na kolejny rok w drużynie pozostaną młode i utalentowane Diana Romaszko i Paulina Głaz.
Jednak przez najbliższy miesiąc raczej nie będą trenować pod okiem swojego klubowego trenera. Obie dostały powołania do kadry Polski kadetek i obecnie przebywają w Zakopanem. Kolejny obóz reprezentacji rozpocznie się 4 sierpnia we Władysławowie.