FOT. STALKRASNIK.PL
Kibice Stali Kraśnik nie mogą narzekać na nudę. W dwóch ostatnich występach niebiesko-żółci zdobyli aż 12 goli. W sumie u siebie zaaplikowali rywalom 22 bramki. W tej statystyce lepsza o jedno trafienie jest tylko Chełmianka
Przed tygodniem było 7:2 z Polesiem Kock. W niedzielę 5:2 z Powiślakiem Końskowola. W obu przypadkach wyniki mogły być jednak jeszcze bardziej hokejowe, bo zarówno gospodarze, jak i ich rywale zmarnowali sporo dobrych okazji. Siłą napędową kraśniczan jest oczywiście duet Filip Drozd – Daniel Szewc. Ten pierwszy pokonywał już bramkarzy rywali 10 razy. Grający trener Stali jest gorszy tylko o jednego gola. Cieszy jednak fakt, że dobrze spisują się także młodzi gracze. W niedzielnym spotkaniu z Powiślakiem trzeci raz w obecnych rozgrywkach na listę strzelców wpisał się 17-letni Arkadiusz Maj. Debiutanckiego gola zdobył za to urodzony w 2000 roku Ernest Skrzyński. Wcześniej trafienie na swoim koncie zapisał inny 17-latek Emil Zieliński.
– Na pewno chcemy dawać, jak najwięcej szans młodym chłopakom. Mamy kilku zdolnych juniorów i można się spodziewać, że w tym sezonie będą coraz odważniej wchodzić do zespołu – wyjaśnia Daniel Szewc. Dodaje też, że oprócz Maja, Skrzyńskiego i Zielińskiego w odwodzie pozostaje jeszcze Albert Pluder. – Na razie wystąpił chociażby w pucharowym meczu z Lublinianką. Dostał tam jednak czerwoną kartkę. Żałujemy, że odpadliśmy, bo te rozgrywki miały być szansą do częstszych występów dla naszej młodzieży.
Stal sporo strzela, ale i dużo traci. Kacper Skrzypek obronił w niedzielę rzut karny wykonywany przez Rafała Banaszka, a mimo to i tak musiał sięgnąć do siatki dwa razy. W 10 występach defensywa niebiesko-żółtych tylko trzykrotnie zachowała czyste konto. Co więcej u siebie drużyna z Kraśnika straciła aż osiem bramek. Z czołówki gorszy w tym względzie jest jedynie Górnik II Łęczna. Zielono-czarni dostali jednak lanie z Tomasovią aż 0:6. – Na pewno gra w defensywie jest ostatnio naszym problemem. Popełniamy proste błędy i stąd gole dla rywali. Musimy, jak najszybciej wyciągnąć wnioski – przekonuje trener Szewc. – Planujemy zdobyć jeszcze do końca rundy jesiennej sporo punktów, a lepsza postawa w tyłach ułatwiłaby nam życie.