Duża przewaga, kilka dobrych sytuacji, ale Hetmanowi nie udało się pokonać w gościach Unii Hrubieszów. Zawody zakończyły się bezbramkowym remisem
W pierwszej połowie wicelider tabeli miał duże problemy, żeby przedrzeć się przez szczelną obronę rywali. Mimo to raz udało się znaleźć w dobrej sytuacji. Rafał Turczyn dostał piłkę na szóstym metrze, ale nie trafił w nią dobrze i gospodarze mogli odetchnąć z ulgą. W drugiej odsłonie zamościanie częściej zagrażali bramce Patryka Dobromilskiego, ale efektu bramkowego nadal nie było.
Najlepsze okazje zmarnowali Damian Kupisz i Filip Drozd. Ten pierwszy ładnie odwrócił się z rywalem „na plecach”, ale huknął nad poprzeczką. Najlepszy snajper na czwartoligowych boiskach znalazł się z kolei w sytuacji sam na sam jednak uderzył prosto w bramkarza rywali. O gola mógł się także pokusić Błażej Omański, który pomylił się dosłownie o centymetry. Unia praktycznie ani razu nie znalazła się w dogodnej sytuacji, ale remis i tak może uznać za duży sukces.
– Dominowaliśmy od początku do końca. Niestety, nie udało się udokumentować przewagi ani jednym golem – wyjaśnia Krzysztof Rysak, trener Hetmana. – W pierwszej połowie trudno było nam stworzyć jakiekolwiek zagrożenie pod polem karnym Unii. Jedną okazję miał Rafał Turczyn, ale przeszkodził trochę porywisty wiatr. Po przerwie szans na bramki mieliśmy znacznie więcej. Szkoda, że nie udało się strzelić. Z takimi rywalami gra się do pierwszej bramki. Trzeba jednak pamiętać, że to były derby i Unia była podwójnie zmobilizowana, żeby odebrać nam punkty – dodaje szkoleniowiec ekipy z Zamościa.
Po niedzielnym remisie i wygranej Chełmianki w Żmudzi 1:0 drużyna Artura Bożyka ma cztery punkty przewagi nad najgroźniejszym przeciwnikiem w walce o awans, a do tego w zanadrzu zaległy mecz z Polesiem Kock. – Jeszcze nie tracimy do rywali siedem punktów. Najpierw muszą wygrać w Kocku. Ja jeszcze bym nas nie skreślał, bo wiosna będzie cięższa dla faworytów. Nikt nie odpuszcza i na pewno trudno będzie wygrać wszystko. My pierwsi zgubiliśmy punkty, ale jeszcze za wcześnie, żeby się poddawać, sporo meczów przed nami – wyjaśnia trener Rysak.
Unia Hrubieszów – Hetman Zamość 0:0
Unia: Dobromilski – A. Oleszczuk (72 Pietrusiewicz), Oleksiuk (81 Pańko), Mikulski, Wiejak, Kazan, Podgórski, Bil (46 Goch), K. Oleszczuk, Perin, Filipczuk.
Hetman: Skrzypek – Bubeła, Kanarek, Solecki, Daszkiewicz, Markowski (77 Ziółkowski), Kamiński, Turczyn, Otręba (60 Omański) Kupisz – Drozd.
Żółte kartki: Podgórski, Mikulski (Unia).