Skończył 16 lat, a jazdę na motocyklu w klubie łączy ze szkołą i egzaminami. Kacper Gosik jest bardzo perspektywicznym zawodnikiem, który ciężko pracował w przerwie między sezonami. W rozwoju kariery pomagają mu Janusz Sternik oraz… Jerzy Mordel
Gosik jest najmłodszym żużlowcem Speed Car Motoru Lublin. Licencję żużlową zdobył w lipcu ubiegłego roku, ale szybko pojawiły się sygnały, że może wyrosnąć na klasowego zawodnika. Jego sportowy rozwój musi być jednak dokładnie monitorowany – zadania tego podjął się kilka miesięcy temu Janusz Sternik, były żużlowiec-amator.
- W ubiegłym roku zadzwonił do mnie Piotrek Więckowski (obecnie wiceprezes Speed Car Motoru Lublin – dop. red.) i powiedział, że trzeba stanąć indywidualnie przy tym chłopaku, bo to duży talent. Przyszedłem tutaj w dniu Mistrzostw Polski (sierpniowych Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów – dop. red.), które były wtedy w Lublinie. Pomogłem mu pojechać, ale sprzęt, który miał, to była porażka. Już od następnego dnia pozmieniałem mu motory – tłumaczy Janusz Sternik z teamu Kacpra Gosika.
Przez kilka ostatnich miesięcy sporo pozmieniało się w otoczeniu zawodnika. Opiekun żużlowca znalazł sponsorów dla swojego podopiecznego. Sam również włączył się do pomocy – nie tylko przekazał pieniądze na sprzęt, ale został też mechanikiem sportowca. W sumie, na nowe motocykle Gosik i jego zespół przeznaczyli niemal 200 tys. zł. Za taką sumę udało się skompletować osiem maszyn.
W przerwie między sezonami żużlowiec przygotowywał się indywidualnie na siłowni i na basenie, miał też specjalnie skonstruowaną dietę. – Żaden młodzieżowiec w Polsce nie jest tak przygotowany jak Kacper – podkreśla Sternik.
- Pan Janusz Sternik dużo mi pomógł. Bez niego bym już pewnie dawno zakończył karierę – przyznaje Kacper Gosik.
Kolejnym krokiem w karierze młodego zawodnika jest nie tylko podpatrywanie kolegów z zespołu podczas meczów PGE Ekstraligi, ale również praca z doświadczonym nauczycielem. Takim mentorem ma być Jerzy Mordel. Jak podkreśla Sternik, nadal jest to osoba bardzo lubiana, która ma ogromną wiedzę.
- Przed meczem w tamtym tygodniu Jurek został zaproszony do więzienia do Opola Lubelskiego. Osadzeni poprosili, żeby przyjechał do nich z motocyklami, bo jest tam dużo sympatyków żużla. Ludzie go tam uwielbiali – tłumaczy szef teamu Gosika.
Na 23 kwietnia młody zawodnik ma zaplanowany start w eliminacjach Brązowego Kasku. W tym sezonie weźmie też udział w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata U-16 w klasie 250cc. Janusz Sternik nie ukrywa jednak, że chciałby, aby jego podopieczny startował w barwach Speed Car Motoru Lublin w PGE Ekstralidze.