FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
Wisła Puławy w środę rozegra piaty mecz na zapleczu ekstraklasy. Tym razem zmierzy się przed własną publicznością z Chrobrym Głogów. Początek spotkania zaplanowano na godz. 19
Duma Powiśla w piątek poniosła pierwszą porażkę odkąd wywalczyła awans do I ligi. Piłkarze Roberta Złotnika prowadzili w Suwałkach z Wigrami 1:0 po świetnej dwójkowej akcji Piotra Darmochwała i Sylwestra Patejuka. Pierwszy zaliczył asystę, a drugi drugiego gola w nowych barwach.
Niestety później dominowali już gospodarze. Od stanu 0:1 zaliczyli trzy trafienia i dopiero w samej końcówce rozmiary porażki zmniejszył Dawid Pożak. – Może za szybko strzeliliśmy bramkę? – zastanawia się Piotr Darmochwał. – To, że objęliśmy prowadzenie chyba nas uśpiło. Kolejne fragmenty meczu nie były już tak udane. Wigry pokazały, że są bardzo mocnym zespołem i nie przypadkowo zajmują pierwsze miejsce w tabeli – dodaje wychowanek Tomasovii Tomaszów Lubelski.
W Suwałkach nie zagrał Arkadiusz Maksymiuk, który dwa tygodnie temu podczas treningu otrzymał cios w twarz i ma złamany nos. Zawodnik powoli dochodzi jednak do siebie i zgłasza gotowość do występu w środę. – Powiedziałem już trenerom, że mogę wystąpić przeciwko Chrobremu. Dopasowaliśmy maskę, która ma chronić nos, może nie jest idealna, ale na pewno lepsza niż na początku. Dlatego, jeżeli szkoleniowcy uznają, że mogę się przydać, to chcę pomóc drużynie – zapowiada 24-letni pomocnik.
Chrobry w poprzednich rozgrywkach walczył o czołowe lokaty. Ostatecznie zakończył zmagania na szóstej pozycji. W tym sezonie ekipa z Głogowa radzi sobie bardzo słabo. W czterech meczach zdobyła zaledwie jeden punkt po wyjazdowym remisie ze Zniczem Pruszków. Poza tym były porażki: ze Stomilem 0:3, GKS Katowice 0:2 i Podbeskidziem 0:2. Kibice cały czas czekają też na pierwszego gola. Trzeba jednak pamiętać, że w lecie z klubu odeszli chociażby Szymon Drewniak (do Górnika Łęczna) i Maciej Górski (Jagiellonia Białystok). – Wiadomo, że Chrobry ma zdecydowanie wyższe aspiracje niż walka o utrzymanie. Rozgrywki nie zaczęły się po ich myśli i także dlatego musimy mieć się na baczności. Będą chcieli odbić się od dna, jak najszybciej – przekonuje Arkadiusz Maksymiuk.
W trzecim meczu u siebie Wisła celuje w pełną pulę. – W tej lidze nie ma łatwych drużyn i na pewno nie mamy zamiaru spoglądać na tabelę. Rywale są, gdzie są, a my znamy swoją wartość i chcemy wykorzystać atut własnego boiska – dodaje Darmochwał.