

Wiceminister Mikołaj Dorożała razem z mieszkańcami, społecznikami, przedstawicielami władz lokalnych i nadleśnictwa uczestniczył w piątek w spacerze po lesie Rejkowizna w Świdniku. Mieszkańcy protestują przeciwko wycince, którą kilka miesięcy temu rozpoczęły tam Lasy Państwowe.

Dorożała podczas konferencji prasowej poinformował, że nadleśnictwo wstrzymało wycinkę. Zapowiedział utworzenie zespołu lokalnej współpracy w Świdniku, który wspólnie z mieszkańcami w najbliższych miesiącach ma przygotować modyfikację planu urządzania lasu. Procesowi wypracowywania wspólnego scenariusza - zadeklarował – „będzie się przyglądał osobiście”.
Zdaniem wiceministra w lesie Rejkowizna „w dłuższej perspektywie” powinien powstać tzw. las społeczny, który obok funkcji gospodarczej mógłby pełnić rolę rekreacyjną, turystyczną i ekosystemową. – Wierzę, że to się da wypracować – powiedział i zadeklarował wsparcie ministerstwa.
Dorożała poinformował, że nad koncepcją tzw. lasów społecznych pracują wspólnie resort klimatu i środowiska oraz Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych. Do pilotażowego projektu w ubiegłym roku została wprowadzona pierwsza grupa miast.
– Na przełomie kwietnia i maja będziemy chcieli pokazać pierwsze mapy obszarów lasów społecznych dla 15 aglomeracji. Na przełomie września, października będziemy chcieli zamknąć proces sposobu prowadzenia gospodarki leśnej na tych lokalizacjach – powiedział wiceminister.
Jego zdaniem od kilku lat społeczeństwo coraz bardziej interesuje się gospodarką leśną, ale przez długi czas brakowało w tej sprawie dialogu. "Trzeba się do tego dopasować i wszystkie instytucje, które zajmowały się zarządzaniem lasami muszą znaleźć sposób – i nad tym pracujemy – żeby ten głos społeczny był wysłuchany, żeby znaleźć sposób na nową standaryzację partycypacji społecznej" – powiedział Dorożała.
Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie Jan Kowal zadeklarował, że do momentu wypracowania przez zespół wspólnych ustaleń w lesie Rejkowizna nie będą prowadzone „żadne prace związane z pozyskaniem drewna”. Przyznał, że w przypadku pojawienia się zagrożenia dla ludzi będą prowadzone jedynie prace pielęgnacyjne.
Kowal poinformował, że las Rejkowizna zajmuje ok. 270 ha, z czego pracami odnowieniowymi – jak leśnicy nazywają wycinkę – objętych jest ok. 10 proc. Obecnie prace zostały zatrzymane na 5 proc.
Las Rejkowizna – przyznał dyrektor - jest dla Świdnika i Lublina cenny "emocjonalnie i przyrodniczo". Jak zaznaczył, wszystkie działania, które nadleśnictwo podejmowało w lesie było zgodne z prawem, wiedzą i sztuką leśną. W miejscu wyciętych drzew ma wyrosnąć nowy las, który „zdecydowanie lepiej i szybciej akumuluje węgiel, niż czasem stare lasy”.
Przeciwko wycince w Świdniku protestowali mieszkańcy zrzeszeni w inicjatywie "Ratujmy Nasz Las". Aleksandra Humpich, która reprezentuje inicjatywę z satysfakcją przyjęła piątkowe deklaracje ministerstwa i Lasów Państwowych. Ma nadzieję, że las Rejkowizna zakwalifikuje się do drugiej edycji programu tworzenia lasów społecznych, ale obawia się, jak zapowiadana współpraca z mieszkańcami będzie realizowana w praktyce.
Deklarację o wstrzymaniu wycinki pozytywnie ocenił także burmistrz Świdnika Marcin Dmowski. W jego ocenie w lesie Rejkowizna mógłby powstać park.
W 2022 r. Lasy Państwowe pozyskały ponad 44 mln m sześc. drewna. Według szacunków w 2024 r. miało być to ponad 40 mln. Z kolei prognoza na 2025 r. mówiła o ok. 38 mln m sześc.
Lasy w Polsce zajmują ponad 9,2 mln ha, z czego ponad 7,3 mln ha zarządzane jest przez Lasy Państwowe. To największa w Unii Europejskiej organizacja zarządzająca lasami należącymi do Skarbu Państwa, gospodarująca na jednej czwartej powierzchni Polski i zatrudniająca ok. 26 tys. osób.
