Okazję do startów w punktowanych zawodach będą mieli w najbliższym czasie młodzieżowcy KMŻ Motoru Lublin. Z obozu lubelskiego zespołu docierają natomiast pozytywne informacje na temat zdrowia Kamila Pulczyńskiego. Jego powrót na tor może nastąpić szybciej niż pierwotnie zakładano
Dziś w Częstochowie juniorzy lubelskiego klubu – Mateusz Wieczorek i Michał Nowiński – wezmą udział w turnieju eliminacyjnym do finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Rywale „Koziołków” to: PGE Stal Rzeszów. Unia Tarnów, Włókniarz Częstochowa i Fogo Unia Leszno. Pod Jasną Górą najprawdopodobniej nie pojedzie natomiast Oskar Bober, który wciąż odczuwa skutki urazu, jakiego doznał na początku czerwca.
– Nie chcemy, żeby Oskar się forsował i planujemy dać mu trochę odpoczynku. Zależy nam, żeby był w dobrej formie przed decydującymi meczami sezonu zasadniczego – mówi Andrzej Zając, prezes lubelskiego klubu.
W tej sytuacji szansę dostaną młodzieżowcy, którzy do tej pory nie spełniali pokładanych w nich nadziei. Wieczorek w czterech dotychczasowych meczach zdobył pięć punktów i bonus, co daje mu średnią biegową 0,5. Z kolei Nowiński zaliczył tylko wyjazdowy występ w Rawiczu ,zakończony zerowym dorobkiem punktowym.
– Obaj muszą popracować nad techniką. Wymagam od nich prawidłowej jazdy, nawet po przegranym starcie. Do tego nie wystarczą treningi, potrzebne są także starty w zawodach. Niech jeżdżą, może któryś z nich wypali, a to byłoby dla nas owocne – mówi Jerzy Głogowski, trener KMŻ Motoru.
Kolejną okazją do startów dla lubelskich juniorów znajdą w cyklu Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Lublinianie będą rywalizować w grupie I z ŻKS ROW Rybnik, Unią Tarnów, KSM Krosno i Speedway Wandą Kraków. Pierwszą rundę zaplanowano na najbliższy wtorek, 7 lipca na torze w Lublinie. Początek zawodów o godz. 17. Biletem wstępu są programy zawodów w cenie 10 zł.
Dobrą wiadomością dla lubelskich kibiców są informacje na temat stanu zdrowia Kamila Pulczyńskiego. 23-latek w niedzielnym meczu z Wybrzeżem Gdańsk zaliczył poważny upadek i trafił do szpitala. Według wstępnej diagnozy zawodnik miał pauzować do końca sezonu, ale według ostatnich wieści, jest szansa, ze w tym roku jeszcze wyjedzie na tor.
– Żużel jest kontuzyjnym sportem i takie sytuacje są wkalkulowane. Ale widzę, że Kamil jest dobrze nastawiony. W przyszłym tygodniu opuści szpital i wszystko zależy, jak będzie przebiegała rehabilitacja. Jest szansa, ze w drugiej połowie sierpnia wsiądzie na motocykl i będzie do dyspozycji w fazie play-off – mówi trener Głogowski.
Na wszelki wypadek klub szuka jednak zawodnika, który mógłby wzmocnić drugą linię drużyny. W grę wchodziło zakontraktowanie Stanisława Burzy, ale doświadczony żużlowiec podpisał umowę z pierwszoligowym Orłem Łódź, który także boryka się z problemami kadrowymi. Niewykluczone, że kolejną szansę na treningach otrzymają też Ronnie Jamroży, Patryk Malitowski i Emil Pulczyński.