Ostatniego dnia okienka transferowego działacze Motoru Lublin podpisali umowy z dwoma zawodnikami. Pierwszym z nich jest 20-letni Rosjanin Mark Karion, a drugi to Dawid Lampart, który dostał tzw. kontrakt warszawski
Młody reprezentant Sbornej zaczynał swoją przygodę ze sportami motorowymi od motocrossu. Szybko jednak przesiadł się na motocykle żużlowe. – Zanim w moim życiu pojawił się żużel, uprawiałem tylko motocross. Gdy jednak zacząłem osiągać dobre wyniki w juniorskich zawodach, dostrzegł we mnie potencjał główny trener Wostoka Władywostok, Igor Stolarow. Zaproponował, żebym spróbował swoich sił w sporcie żużlowym – wyjaśniał Mark Karion, cytowany w 2019 roku przez portal speedwaynews.pl.
Jeździec regularnie uczestniczył w zawodach młodzieżowych, między innymi w Drużynowych Mistrzostwach Rosji Juniorów czy Indywidualnych Mistrzostwach Rosji Juniorów. Miał także pewne miejsce w ligowym zespole.
W 2018 roku podpisał trzyletni kontrakt z TŻ Ostrovią Ostrów Wielkopolski. 20-latek wystartował w jednej rundzie Nice Cup. W kolejnej miał sporego pecha, bo złamał obojczyk. Po kilkutygodniowej przerwie powrócił do treningów. Ponownie jednak nie dopisało mu szczęście – zaliczył upadek, odnowił mu się uraz, a on sam wrócił do swojej ojczyzny na rehabilitację.
Mark Karion będzie rezerwowym w Motorze Lublin. Zastąpi tym samym Oskara Bobera, który w ubiegłym sezonie wystąpił w zaledwie jednym biegu w domowym spotkaniu 3 lipca z PGG ROW Rybnik. Lublinianin pozostaje w tym momencie bez klubu.
Podpisanie umowy z Dawidem Lampartem należy z kolei traktować jako wyciągnięcie ręki do tego zawodnika. Identyczną sytuację mieliśmy przed rokiem, kiedy to nie miał on gwarancji startów w Lublinie, a sezon dokończył w barwach RzTŻ Rzeszów. Tym razem również będzie poszukiwał sobie nowego klubu.