Młodzi żużlowcy Motoru Lublin mieli niewiele do powiedzenia w pierwszym półfinałowym turnieju Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, rozgrywanym na torze nad Bystrzycą. We wtorek zajęli trzecie miejsce, wyraźnie przegrywając z drużynami z Częstochowy i Wrocławia
Lublinianom nie pomógł nawet zaciąg w osobie 15-letniego Mateusza Jabłońskiego. Syn znanego żużlowca – Mirosława Jabłońskiego – został wypożyczony na półfinały DMPJ, bo jego Budex Start Gniezno odpadł w ćwierćfinałach. Ciężko było jednak oczekiwać, że nastolatek zrobi furorę, bo licencję żużlową zdobył dopiero w tym roku.
Najlepiej w Lublinie spisali się jeźdźcy Bocar Włókniarza Częstochowa. Ich liderem był Jakub Miśkowiak, który zdobył komplet 15 punktów. W sumie młode "Lwy" uzbierały 46 "oczek". Drugie miejsce w stawce, z dorobkiem 34 "oczek", zajęli zawodnicy WTS Sparty Wrocław. W tej ekipie najwięcej, bo 11 punktów, miał Przemysław Liszka.
Motor Lublin uzbierał w sumie 25 punktów. Złożyły się na to zdobycze Wiktora Lamparta (13), Mateusza Cierniaka (8), Mateusza Jabłońskiego (4) oraz Maksymiliana Śledzia (0). Najsłabiej wypadli za to żużlowcy Unii Leszno II, którzy zgromadzili 13 punktów. 7 z nich padło łupem Krzysztofa Sadurskiego.
Zgodnie z terminarzem, młodzieżowcy wyjadą na tory jeszcze w trzech rundach półfinałowych: 29 lipca (Leszno), 10 sierpnia i 12 sierpnia.