Świetna seria Polaków na praskiej Markecie zakończyła się w sobotę. Po trzech latach zwycięstw Biało-Czerwonych w zawodach z cyklu Speedway Grand Prix w stolicy Czech tym razem na podium stanął Słowak. Martin Vaculik zaprezentował najbardziej wyrównaną formę, a daleko z tyłu był Mikkel Michelsen z Motoru Lublin
Zawodnik gorzowskiej Stali zapisał na swoim koncie cztery „trójki”, dokładnie tyle samo, ile drugi w kolejności Brytyjczyk Tai Woffinden. Jednak Martin Vaculik błysnął formą w dwóch decydujących wyścigach, czyli w półfinale i finale. Słowak zostawił w pokonanym polu nie byle kogo, bo Bartosza Zmarzlika czy Jasona Doyle’a. Natomiast w ostatniej gonitwie miał nieco ułatwione zadanie. Maciej Janowski nie utrzymał nerwów na wodzy i sam wyeliminował się z jazdy – dotknął taśmy. Vaculik, Woffinden, Doyle – tak wyglądało podium sobotniej rundy SGP.
Najlepszy z Polaków był wspomniany już Maciej Janowski, który zakończył zmagania na czwartej lokacie. O jedną pozycję niżej uplasował się z kolei Bartosz Zmarzlik. Bardzo duże problemy w Pradze mieli Patryk Dudek i Paweł Przedpełski. Obaj pojechali zdecydowanie poniżej oczekiwań – zdobyli kolejno 6 i 3 punkty, co dało im odpowiednio 12. i 15. miejsce.
Równie słabo wypadł Mikkel Michelsen z Motoru Lublin. Duńczyk, dla którego jest to dopiero pierwszy rok w charakterze stałego uczestnika cyklu, miał trzy „zera” oraz po jednej „jedynce” i „trójce”. Lider żółto-biało-niebieskich był najlepszy w 16. biegu, kiedy to przewiózł kiepsko dysponowanych tego dnia Jana Kvecha, Roberta Lamberta i Patryka Dudka.
Po trzech rundach SGP na szczycie klasyfikacji generalnej znajduje się Bartosz Zmarzlik, który ma 44 punkty. Zaledwie o jedno „oczko” mniej zdobył do tej pory Maciej Janowski. Podium, z dorobkiem 40 punktów, zamyka Duńczyk Leon Madsen. Jego rodak Mikkel Michelsen jest na czwartej lokacie – uzbierał łącznie 33 „oczka”.
Kolejna runda Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu zaplanowana jest na 4 czerwca w niemieckim Teterow.