To nie były łatwe zawody dla młodych żużlowców, a kibice oglądali głównie ich zmagania z torem. Jednak nawet w takich warunkach Mateusz Cierniak z Motoru Lublin triumfował w piątek w SGP2 w czeskiej Pradze. Został jednocześnie liderem klasyfikacji generalnej
SGP2 to nic innego jak Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów. Zmiana jest czysto kosmetyczna, bo – podobnie jak poprzednio – nowego triumfatora zmagań do lat 21 poznamy po trzech turniejach finałowych. Polskich kibiców może cieszyć fakt, że o podium powalczą również Biało-Czerwoni. W stawce są medaliści z ubiegłego roku, czyli Jakub Miśkowiak (złoto) i Wiktor Lampart (brąz), ale też Mateusz Cierniak, Mateusz Świdnicki i Wiktor Przyjemski.
Momentami piątkowa rywalizacja przypominała, nomen omen, czeski film. Niektórzy żużlowcy mieli bardzo duże problemy z płynnym pokonywaniem kolejnych wiraży na torze w Pradze. Zdarzały się sytuacje, w których jeździec upadał, chociaż nie był przez nikogo naciskany.
W jednym z biegów przytrafiło się to także późniejszemu zwycięzcy całej imprezy – Mateuszowi Cierniakowi. Mimo to, reprezentant Motoru Lublin świetnie się spisywał. W półfinale przyjechał do mety drugi, za plecami Łotysza Francisa Gustsa, a w finale walczył o pierwszą lokatę do ostatnich metrów. Podium uzupełnili wspomniany już Francis Gusts, a trzeci był Czech Petr Chlupac.
Kolejny z Polaków – Jakub Miśkowiak – był ostatni w jednym z półfinałów i zakończył zmagania na 7. pozycji, Wiktor Lampart był 9., Mateusz Świdnicki 10., a Wiktor Przyjemski 17.
Młodzi żużlowcy spotkają się jeszcze dwukrotnie w ramach SGP2 – 14 sierpnia w brytyjskim Cardiff oraz 30 września na toruńskiej Motoarenie.