Większość zawodników Speed Car Motoru Lublin ma już za sobą pierwszy w tym roku kontakt z motocyklem. Treningi na żużlowych torach rozpoczęli obcokrajowcy. Żużlowcy z Lublina w ten weekend uczestniczyli w zajęciach motocrossowych
Tor przy Al. Zygmuntowskich wciąż nie jest gotowy do jazdy. Aby móc rozpocząć treningi, muszą na nim pojawić się bandy pneumatyczne. Ich montaż w ostatnich dniach uniemożliwiała pogoda. W piątek na lubelski owal jednak wyjechała równiarka i przy odpowiednich warunkach jest szansa na to, że w tym tygodniu uda się rozpocząć zajęcia na motocyklach.
Takie treningi udało się już rozpocząć obcokrajowcom, którzy w nadchodzącym sezonie będą reprezentować Speed Car Motor Lublin. Kilka dni temu na torze w niemieckim Ludwiglust pierwsze jazdy w tym roku zaliczył Bjarne Pedersen. W weekend także za naszą zachodnią granicą trenował Patrick Hansen, który uczestniczył w odbywającym się w Wittstocku zgrupowaniu reprezentacji Danii. Z kolei Robert Lambert wziął udział w treningach reprezentacji Wielkiej Brytanii w King’s Lynn.
- To świetne uczucie usiąść ponownie na motocyklu. Czuje się lepiej niż w ubiegłym roku i nie mogę się doczekać pierwszego meczu – napisał młody Brytyjczyk na Facebooku.
Zawodnikom przebywającym w kraju pierwsze jazdy na razie uniemożliwia pogoda. By nie tracić czasu w ten weekend zawodnicy z Lublina wzięli udział w treningach motocrossowych. Na torach w Karolinie i Albertowie ćwiczyli kapitan Daniel Jeleniewski oraz juniorzy: Kamil Brzeziński, Dawid Flis i Maciej Kuromonow.
– Niestety tor żużlowy jeszcze nie jest gotowy, aby na nim trenować. Dlatego wykorzystujemy czas i jeździmy na motocrossie – mówi Jeleniewski.
– Najważniejsze, że już jesteśmy na torze. Na razie motocrossowym, ale nie mamy już na co czekać. W optymistycznej wersji chcielibyśmy już wyjechać na tor przy Al. Zygmuntowskich pod koniec tygodnia, ale może okazać się to jeszcze niemożliwe. Dlatego właśnie postanowiliśmy już wsiąść na motocykle i jeździć. Trening motocrossowy, to jeden z etapów przygotowań. Motocykle tego typu są wymagające, ale jest to też miły przerywnik i dobra zabawa dla chłopaków – mówi Dariusz Śledź, trener Speed Car Motoru.
Już w najbliższy weekend lublinianie powinni odjechać dwa sparingi z Unią Tarnów. Według planów w sobotę oba zespoły mają zmierzyć się z Tarnowie, a w niedzielę – w Lublinie. Na razie tory w tych miastach nie są przygotowane do jazdy. Decyzje o tym, czy spotkania dojdą do skutku mogą zapaść najwcześniej w połowie tygodnia.