W czwartkowy wieczór, w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbył się Mecz Słodkich Serc.
Była to już 30 edycja tego koszykarskiego święta, które łączy całe lubelskie sportowe środowisko. Co ciekawe, koszykarze słodycze potrzebującym dzieciom przekazali po raz 31, bo raz Mecz nie doszedł do skutku z powodu pandemii koronawirusa.
Akcja Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę to wydarzenie wyjątkowe w naszym regionie. Trwa ona od 1993 roku, kiedy Ewa Dados z wielką determinacją ruszyła z pomocą potrzebującej młodzieży. Koszykarze bardzo szybko włączyli się do tej szczytnej akcji, głównie dzięki Zenonowi Telmanowi. Ten znany komentator NBA, a wcześniej świetny koszykarz zorganizował sympatyków basketu, którzy wspomogli inicjatywę Ewy Dados.
Na przestrzeni lat Mecz Słodkich Serc miał bardzo różne formuły. Zdarzały się lata, że była to konfrontacja lubelskiej drużyny Startu czy AZS z którąś z najlepszych ekip w kraju. Dużo emocji dostarczyła edycja z 2011 r., kiedy doszło do derbów Lublina pomiędzy Startem i Novum. Kolejne edycje były już dużo bardziej nastawione na rozrywkę, a na parkiecie zaczęły regularnie pojawiać się też panie spod znaku AZS UMCS Lubin. Od 2022 r. przyjęto rozszerzoną formułę, w której biorą udział przedstawiciele wielu drużyn sportowych reprezentujących Lublin.
Tegoroczna edycja była bardzo ciekawa. W meczu wziął chociażby najlepszy żużlowiec na świecie - zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin Bartosz Zmarzlik. Nie zabrakło przedstawicieli także kilku innych dyscyplin: Motoru Lublin (piłka nożna), Edach Budowlanych (rugby), Bogdanki LUK Lublin (siatkówka) czy MKS FunFloor Lublin (piłka ręczna kobiet).
Lubelska Drużyna Koszykówki złożona z zawodników Polskiego Cukru AZS UMCS oraz Polskiego Cukru Startu pokazała kilka ciekawych oraz efektownych akcji. Wyjątkowi byli także trenerzy, bo Lubelską Drużynę Koszyków poprowadzili Wojciech Kamiński i Krzysztof Szewczyk, a Słodką Drużynę Sportowców Beata Stepaniuk-Kuśmierzak (zastępca Prezydenta Miasta Lublin) i Piotr Choduń (radny Miasta Lublin)
Najważniejsze były jednak tego dnia dzieci, dla których zbierano słodycze. Trafią one do podopiecznych do dzieci z lubelskich i ukraińskich domów dziecka. A, że kibiców w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli pojawiło się wyjątkowo dużo, to można być pewnym, że słodkości nie zabraknie dla żadnego dziecka.