Pierwszym działaniem lubelskiego klubu było rozwiązanie sprawy opiekuna drużyny.
– Umowy z klubem mamy do połowy maja. Co do mnie, na konkrety przyjdzie czas niebawem. Nadal chciałbym prowadzić zespół. Zobaczymy jednak, jak potoczą się rozmowy z zarządem klubu – mówił nie tak dawno na naszych łamach szkoleniowiec LUK Politechniki Maciej Kołodziejczyk.
W ostatnim czasie rozmowy opiekuna zespołu z zarządem klubu były konkretne i okazały się bardzo owocne. Obie strony doszły do porozumienia i szkoleniowiec będzie pracował w Lublinie przez kolejny rok.
– Bardzo cieszę się z tego, że nadal będę mógł prowadzić drużynę LUK Politechniki. Będę chciał walczyć o jak najwyższe cele. Na końcu naszej pracy na tym poziomie jest PlusLiga – skomentował decyzję lubelski trener. – Trener Kołodziejczyk jest młodym szkoleniowcem. Przekonaliśmy się, że mimo takiego wieku zna się na swojej pracy. Wielokrotnie nam to udowadniał i nie mamy żadnych podstaw aby mu nie wierzyć. Wynik zespołu w ostatnim sezonie w I lidze potwierdza nasze stanowisko – stwierdził wiceprezes LUK Politechniki Maciej Krzaczek.
Maciej Kołodziejczyk znany jest kibicom siatkówki w regionie z występów w Avii Świdnik. Grał na pozycji przyjmującego. Z klubem z Lublina związany jest jako trener od czterech lat. Przygodę na ławce zaczynał w roli asystenta trenera Sławomira Czarneckiego. W 2019 roku samodzielnie wywalczył z ówczesnym LKPS Lublin awans do I ligi. W debiutanckim sezonie 2019/2020 KRISPOL 1. Ligi zajął już z LUK Politechniką trzecie miejsce, ustępując pola tak znanym siatkarskim firmom jak Stal Nysa i BBTS Bielsko-Biała.