35-letni mieszkaniec gminy Sosnowica siedział za kierownicą samochodu, który w środę nad ranem zderzył się z ciężarówką. Mężczyzna uciekł pozostawiając w rozbitym aucie ciężko ranną pasażerkę. Na policję zgłosił się dopiero dzień później.
Do wypadku doszło w Nowym Orzechowie. Audi, którym podróżowały trzy osoby zderzyło się z ciężarówką. Pojazd wpadł do rowu, uderzył w drzewo i dachował. Kierowca i jeden z pasażerów uciekli. We wraku została ranna 19 – latka, której nie udało się samodzielnie wydostać.
- Tego samego dnia został zatrzymany 28-letni pasażer, który zgłosił się do szpitala w Lubartowie, gdzie jak twierdził spadł z drzewa – informuje asp. Artur Łopacki, z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie. – W czwartek do parczewskiej komendy zgłosił się z kolei mężczyzna, który będzie odpowiadał za spowodowanie wypadku drogowego. Przyznał się do winy. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci dodają, że 35-latek w momencie wizyty na komisariacie był trzeźwy. Pobrano mu krew do analiz.