Drugi raz z rzędu piłkarze Stali strzelili cztery gole. Oczywiście, zgarnęli też komplet punktów. W sobotę pokonali u siebie Grom Różaniec 4:2. Trzeba jednak dodać, że po pierwszej połowie było aż 4:0.
Grom ostatnio naprawdę radził sobie całkiem nieźle. Pokonał Świdniczankę, a do tego zremisował w Tyszowcach. W sumie, w czterech ostatnich kolejkach ekipa Marka Grelaka wywalczyła aż 10 „oczek”. Dlatego wydawało się, że niebiesko-żółtych będzie czekało trudne zadanie.
Kraśniczanie szybko otworzyli jednak wynik, a później nie oglądali się za siebie. Już w piątej minucie przechwyt w środku pola zakończył się podaniem do Adriana Cybuli. A ten wygrał pojedynek z obrońcą i uderzył do siatki po długim rogu. Goście nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć po tym ciosie, a już przegrywali 0:2. To drużyna z Różańca miała rzut rożny. Zamiast zagrożenia pod bramką Mateusza Wójcickiego szybka kontra skończyła się jednak faulem w polu karnym. Kamil Przybysławski nieprzepisowo zatrzymał Dariusza Cygana, a sędzia wskazał na wapno. Z 11 metrów nie pomylił się Jakub Buczek, zresztą trzeci raz w przeciągu czterech dni i Stal miała ustawione spotkanie.
Tym bardziej, że kiedy minęło pół godziny Krystian Michalak dośrodkował z lewej strony, a piłka wylądowała w siatce. Do końca nie wiadomo jednak, czy ostatni futbolówki nie dotknął jeszcze Jakub Zieliński. Tuż przed przerwą podopieczni Konrada Szmyrgały długo utrzymywali się przy piłce aż w końcu prostopadłe podanie w pole karne dostał Cygan i zakończył akcję uderzeniem w krótki róg i czwartą bramką. A to oznaczało, że nic złego gospodarzy w tym spotkaniu spotkać już nie może.
W drugiej połowie szybko honorowe trafienie zaliczył Jakub Stefan, po ładnym strzale z woleja. Grom jeszcze powalczył i napsuł rywalom zdecydowanie więcej krwi niż w pierwszej części meczu. W końcówce zrobiło się nawet 4:2 po golu Jakuba Paćkowskiego, ale to wszystko, na co było stać przyjezdnych w Kraśniku.
– Pierwsza połowa zdecydowanie przebiegała pod nasze dyktando. Było sporo sytuacji i chociaż zdobyliśmy cztery gole, to mogło ich być jeszcze więcej. Kontrolowaliśmy mecz i poczynania przeciwników. Na drugą cześć chyba wyszliśmy już troszeczkę rozprężeni, bo wynik był wysoki. Szybko straciliśmy bramkę po rzucie rożnym. W końcówce było z naszej strony za dużo nonszalancji i rywale jeszcze poprawili wynik po naszej stracie i szybkiej kontrze. Mimo wszystko cieszymy się z kolejnych punktów – ocenia Konrad Szmyrgała, trener Stali.
Stal Kraśnik – Grom Różaniec 4:2 (4:0)
Bramki: Cybula (5), Buczek (15-z karnego), Michalak (31), Cygan (44) – Stefan (47), Paćkowski (85).
Stal: Wójcicki – Niewiński (82 Winkler), Gajewski, Zieliński, Majewski, Michalak (68 Błaszczyk), Buczek (75 Wójtowicz), Pietrzyk, Eduardo (82 Smolyak), Cygan, Cybula.
Grom: Kucab – Misiąg, Mielniczek, Kula, Przybysławski, Wróbel (76 K. Działo), Pigan (73 Paćkowski), Podolak, Rak (84 G. Działo), Puchacz, Stefan (84 Kwiatkowski).
Żółte kartki: Winkler – Przybysławski, Rak.
Sędziował: Karol Kowalski (Zamość).