W klubie doszło do zmiany na stanowisku trenera – Zbigniewa Wójcika zastąpił Adrian Kowalski
Stal Poniatowa, jak na warunki lubelskie, to bardzo uznana firma. Największym sukcesem tego klubu była gra w II lidze w sezonie 2008/2009. Od tego momentu drużyna jednak była już tylko coraz niżej w hierarchii lokalnego futbolu. Wreszcie sezon 2013/2014 zakończył się dla niej spadkiem z IV ligi. Wydawało się, że banicja Stali w „okręgówce” potrwa bardzo krótko, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Wielkie plany powrotu okazały się nierealnymi marzeniami, a Poniatowa zdążyła się już zadomowić w lubelskiej klasie okręgowej.
Teraz w Stali jak ognia unika się zwrotu „walka o awans”. Nowy szkoleniowiec, Adrian Kowalski, został zatrudniony z celem wprowadzenia do drużyny większej liczby młodzieży. Wiedzę o juniorach ma znakomitą, bo przecież przez wiele lat pracował w miejscowej akademii. – Przede wszystkim musimy posiadać dużo szerszą kadrę. Kluczem do jej zbudowania są nasze grupy młodzieżowe. Budujemy praktycznie nową drużynę. Nie chcę mówić, że gramy o awans, bo tak po prostu nie jest. Chcemy być w ścisłej czołówce ligi, wygrywać każdy kolejny mecz. Myślę, że awans do IV ligi to dalsza pespektywa. Przypuszczam, że uda nam się to zrobić w ciągu dwóch czy trzech lat – wyjaśnia Kowalski.
26-latek jest mocno związany z klubem z Poniatowej – grał w nim nawet w III lidze. Później jednak wyjechał na studia do Wrocławia, gdzie po raz pierwszy miał okazję do pracy z seniorami. – Pomagałem przy prowadzeniu jednej z ekip występujących w miejscowej B klasie. Myślę, że mój młody wiek nie jest przeszkodą w pracy na poziomie okręgówki. Od dawna przygotowywałem się do pracy w zawodzie trenera i wiem, jak radzić sobie z prowadzeniem zespołu. Mam kilka nowych pomysłów i myślę, że te świeże spojrzenie pomoże nam w osiąganiu dobrych rezultatów – dodaje Kowalski.
Jego zatrudnienie pokazuje, że w lubelskiej klasie okręgowej zapanowała moda na młodych trenerów. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie rozgrywki wygrał Granit Bychawa prowadzony przez Łukasza Gieresza, dla którego była to pierwsza praca w roli szkoleniowca. Za jego plecami uplasował się Orion Niedrzwica dowodzony przez innego debiutanta, Jacka Paździora. W nadchodzącym sezonie Opolanin Opole Lubelskie poprowadzi z kolei 33-letni Daniel Szewc. – Myślę, że to normalny stan rzeczy. Młodzi szkoleniowcy cały czas starają się rozwijać i to dobrze, że ktoś daje im szansę. Fanie, że rynek trenerski tak mocno się otworzył – kończy nowy opiekun Stali.