Jest ich 10. Są nowe, a więc sprawne, podobno łatwiejsze w obsłudze niż poprzednie, a na dodatek ekologiczne, bo zasilane energią słoneczną. Od niedawna na Starym Mieście w Zamościu bilety za parkowanie można kupować w nowych automatach. To nie oznacza, że znikną parkingowi.
Ci, którym zdarza się parkować w obrębie zamojskiej starówki pewnie już te urządzenia zauważyli, bo zostały zainstalowane w pierwszych dniach stycznia. Pozostałych zmotoryzowanych o wymianie parkomatów wydział promocji magistratu postanowił poinformować, wysyłając komunikat do mediów.
– W większości zastąpiły one urządzenia dotychczas istniejące, wyeksploatowane, które ulegały awariom i wymagały częstych interwencji serwisantów. Nowe parkomaty są własnością firmy, która na zlecenie Zarządu Dróg Grodzkich (Wojewódzka Usługowa Spółdzielnia Inwalidów w Zamościu – red.) obsługuje strefy płatnego parkowania – przekazali urzędnicy, podkreślając, że automaty są intuicyjne w obsłudze, co jest szczególnie istotne dla osób starszych.
Czy to oznacza, że na parkingach na Starym Mieście w Zamościu nie będzie już można kupić biletów od parkingowych? – Nie, ta forma sprzedaży pozostanie utrzymana, bo są jednak osoby, które chcą z niej korzystać – odpowiada Marcin Nowak, dyrektor ZDG.
W czwartek około południa na parkingach nikt nie sprzedawał jednak biletów i trzeba sobie było radzić na własną rękę. Patrycja i Joey mieszkają w amerykańskim New Jersey, a teraz odwiedzają rodzinę w Polsce. Wpadli też do Zamościa. Samochód zostawili na Placu Stefanidesa i bilet kupili w parkomacie. – Nie było większych problemów – stwierdzili oboje.
Ten parking to tylko jedno z miejsc objętych 1 strefą płatnego parkowania. Bilety trzeba kupować również zostawiając samochód na staromiejskich ul. Zamenhofa, Pereca, Kołłątaja, Ormiańskiej, Grodzkiej, Staszica, Żeromskiego, Kościuszki, Kolegiackiej, Ratuszowej, Moranda, Solnej, Daniłowskiego, Bazyliańskiej, Greckiej, Placu Jaroszewicza, Placu Wolności oraz przy skwerze Jana Pawła II. To tzw. podstrefa A.
W podstrefie B, obejmującej parking przy parku miejskim (ul. Piłsudskiego) oraz przy Skwerze Mikołajczyka (ul. Partyzantów) póki co parkowanie jest darmowe. Bo decyzją radnych Zamościa opłaty są tam pobierane jedynie w sezonie turystycznym czyli od 1 kwietnia do 30 września. Przez cały rok za pieniądze parkuje się natomiast w strefie 2, obejmującej ulice Gminną i Reja na os. Nowe Miasto.
Jakie korzyści finansowe z pobierania opłat za parkingi ma samorząd? Marcin Nowak podkreśla, że we wprowadzaniu stref płatnego parkowania wcale nie pieniądze są najważniejsze. – Ideą ustanawiania stref jest wydzielanie obszarów charakteryzujących się znacznym deficytem miejsc postojowych po to, by wymusić rotację parkujących tam pojazdów samochodowych – zapewnia dyrektor ZDG.
Odpowiadając jednak nieco konkretniej na nasze pytanie informuje, że w ciągu blisko 11 miesięcy zeszłego roku (danych za cały 2022 nie był w stanie nam podać) dochód wyniósł ok. 640 tys. zł (w tym są sprzedane bilety, ale też opłaty abonamentowe i mandaty). Ale „na czysto” zostało z tego niewiele. – Ok. 360 tys zł pochłonęła obsługa strefy przekazywana WUSI, w tym m.in. zatrudnienie parkingowych czy kontrolerów, ale też opłaty serwisowe parkomatów czy koszty obsługi bankowej – wylicza dyr. Nowak i dodaje, że to co zostaje, ZDG wykorzystuje na finansowanie remontów ulic czy chodników w mieście.
Ważna informacja jest też taka, że bilety w strefach płatnego parkowania obowiązują jedynie w dni robocze od godz. 8 do 18. Co też ważne, w pobliżu Zespołu Staromiejskiego w Zamościu są spore parkingi, które darmowe cały rok i dysponujące dużą liczbą miejsc. To m.in. te zlokalizowane poza murami od strony ul. Szczebrzeskiej, a także na os. Planty.
PARKOWANIE W CENIE
Stawki opłat w strefach płatnego parkowania określa uchwała przyjęta przed rokiem przez Radę Miasta Zamość. Zgodnie z nią, pierwsza godzina w podsrefie A to wydatek rzędu 4 zł, druga kosztuje 4,5, trzecia 5, a każda kolejna znów 4 zł.
W podstrefie B jest to odpowiednio o złotówkę mniej, a w strefie 2 odpowiednio: 2, 2,40, 2,80 i 2 zł.
Jeśli ktoś biletu nie kupi, to musi się liczyć z tzw. opłatą dodatkową, czyli po prostu mandatem. W ścisłym centrum Starego Miasta taka „przyjemność” kosztuje 100 zł, dla podstrefy B – 80 zł, a w strefie 2 – 50 zł.